Hiszpania pokonała Gruzję 3:1 w spotkaniu eliminacji do Euro 2024. Wynik zszedł jednak na dalszy plan. W 26. minucie gry z powodu kontuzji boisko opuścił Gavi. 20-latek już na murawie nie mógł powstrzymać łez i grymasu bólu. Było widać, że jego uraz jest naprawdę poważny. Później pojawiły się przypuszczenia, że zerwał więzadło krzyżowe w prawym kolanie.
Przed Gavim teraz bardzo długa przerwa, bo w tym sezonie na boisku się już nie pojawi. To natomiast sprawia, że rozwój tego utalentowanego gracza się spowolni. Ucierpi też FC Barcelona, gdzie młody piłkarz grał pierwsze skrzypce w środku pomocy.
Hiszpańskie media ujawniły, co działo się w szatni reprezentacji w przerwie starcia z Gruzją. Gavi, co zrozumiałe, nie mógł pogodzić się z diagnozą postawioną przez lekarzy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki
- Atmosfera wokół Gaviego była jak na pogrzebie. Nikt nie odważył się podnieść głosu. Ciszę przerywały tylko krzyki i płacz piłkarza Barcelony - pisze "Relevo".
Gavi miał także w emocjach powtarzać, że musi wrócić na boisko. Na pewno Hiszpan będzie jeszcze pod względem psychicznym długo dochodził do siebie.
Jego koledzy z reprezentacji doskonale wiedzieli, jak poważnie wszystko wygląda. Być może z tego powodu na mily gest zdecydował się Ferran Torres, który po strzelonej bramce uniósł w górę koszulkę z nazwiskiem Gaviego.
Fatalną diagnozę dla piłkarza potwierdziła w poniedziałek hiszpańska federacja. Więcej piszemy o tym TUTAJ.
Czytaj także:
"Dla mnie to skandal". Gorąco ws. Lewandowskiego