Trener Katalończyków może łapać się za głowę. Robert Lewandowski, Frenkie de Jong, Raphinha, Pedri, a od niedzieli Jules Kounde - wszyscy oni walczą o powrót do gry.
Sytuacja jest nie do pozazdroszczenia dla Xaviego. Ten liczył, że uraz kolana tego ostatniego z meczu z Granadą nie będzie poważny. Nadzieje szybko prysnęły.
FC Barcelona poinformowała bowiem, że poniedziałkowe badania wykazały u Francuza skręcenie więzadła pobocznego piszczelowego lewego kolana.
Przed liderem bloku defensywnego zatem kilka tygodni przerwy od gry, a przed Xavim kolejny problem do rozwiązania.
Jednocześnie jednak szkoleniowiec mistrzów Hiszpanii dostał kilka optymistycznych wiadomości - takie wieści przekazał przynajmniej Ferran Correas, dziennikarz hiszpańskiego "Sportu".
Z jego informacji wynika, że zielone światło na powrót do gry - po przerwie reprezentacyjnej - otrzymał Pedri. To jednak nie koniec. Na El Clasico (rozegrane zostanie 28 października) do gry mają być też Lewandowski i Raphinha.
Przypomnijmy, że "Lewy" doznał kontuzji stawu skokowego w meczu Ligi Mistrzów przeciwko FC Porto. Po wślizgu rywala Davida Carmo nie był w stanie kontynuować gry i został zmieniony po zaledwie 34 minutach gry.
- Robert doznał w meczu z FC Porto silnego stłuczenia goleni tuż nad stawem skokowym - mówił o jego problemie lekarz reprezentacji Polski Jacek Jaroszewski (za laczynaspilka.pl).
Zobacz także:
Probierz podjął decyzję. To on zastąpi "Lewego"
Zdradził, co mówili mu piłkarze Barcelony. "Kazali mi"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol "stadiony świata" w Polsce. Przyjrzyj się dokładnie