Za nami 11. kolejek, a więc de facto 1/3 sezonu. ŁKS Łódź zdobył w tym czasie zaledwie 7 punktów, a szczególnie źle spisuje się na wyjazdach, gdzie przegrał wszystkie sześć meczów i strzelił jednego gola. W minionej kolejce ŁKS bezdyskusyjnie przegrał w Radomiu 0:3.
Kazimierz Moskal nie został jeszcze zwolniony, ale według łódzkiego oddziału "Gazety Wyborczej" wkrótce może się to dokonać.
A jeśli tak się stanie, to klub ma już przygotowane dwie kandydatury. Nowym trenerem łódzkiej drużyny może zostać Piotr Stokowiec lub Leszek Ojrzyński.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwierzę wpadło na murawę. Podczas meczu!
W obu przypadkach mówimy o szkoleniowcach z dużym doświadczeniem w polskiej lidze. I zarówno jeden, jak i drugi ma łatkę "strażaka", czyli przejmuje zespół w kryzysie i stara się wyjść na prostą.
Stokowiec przejął Lechię Gdańsk w marcu 2018 roku. Drużyna była w beznadziejnej sytuacji, a mimo to zdołał utrzymać ją w Ekstraklasie. Co więcej, w kolejnym sezonie zajął trzecie miejsce w lidze, a do tego zdobył Puchar Polski oraz Superpuchar. Po roku ponownie dotarł do finału PP, jednak tym razem przegrał z Cracovią. Ostatnio pracował w Zagłębiu Lubin, bez pracy pozostaje od 8 listopada ubiegłego roku.
W przypadku Ojrzyńskiego przerwa od wykonywanego zawodu jest podobna. W październiku 2022 roku został odsunięty od prowadzenia Korony Kielce, gdy drużynie poważnie groził spadek. W przeszłości był trenerem wspomnianej Korony (dwukrotnie), prowadził też m.in. Stal Mielec, Arkę Gdynia, Wisłę Płock, Górnika Zabrze, Podbeskidzie Bielsko-Biała. Największe sukcesy święcił w Gdyni (Puchar Polski i Superpuchar). Nie jest mu obca praca w tzw. trudnych warunkach, a takie na pewno zastałby w Łodzi.
"Wyborcza" twierdzi, że nazwisko nowego trenera ŁKS-u poznamy jeszcze w tym tygodniu.
CZYTAJ TAKŻE:
Abha ma nowego trenera, dwa razy spadał z ligi. To on zastąpił Michniewicza
Nie dają za wygraną. Znów kuszą Lionela Messiego