Girona znowu wygrywa. Sevilla walczyła do końca

PAP/EPA / Tibor Illyes / Na zdjęciu: Erik Lamela (z lewej) i Zeki Celik
PAP/EPA / Tibor Illyes / Na zdjęciu: Erik Lamela (z lewej) i Zeki Celik

Po ostatniej porażce z Realem Madryt Girona wróciła na zwycięską ścieżkę i plasuje się w ścisłej czołówce La Ligi. Sevilla w domowej potyczce z Rayo Vallecano odrobiła dwubramkową stratę.

W La Lidze Girona nie zraziła się ostatnią porażką z Realem Madryt. Zespół rywalizował w Kadyksie i zwyciężył w najskromniejszych rozmiarach.

W meczu Mallorki z Valencią obie drużyny liczyły na przełamanie. Obie od trzech kolejek nie potrafiły zwyciężyć. W sobotę ich sytuacja nie zmieniła się. Mecz zakończył się remisem 1:1, z którego żadna z drużyn nie mogła być zadowolona.

Punkt w spotkaniu z Rayo Vallecano zdobyła Sevilla. Zespół gospodarzy przegrywał do przerwy 0:2, ale kilka minut po zmianie stron złapał kontakt bramkowy. Wydawało się, że na więcej Sevilli nie będzie stać. Tymczasem w 96. minucie Youssef En-Nesyri uratował gospodarzom punkt.

Cadiz CF - Girona FC 0:1 (0:0)
0:1 - Garcia 59'

RCD Mallorca - Valencia CF 1:1 (1:1)
1:0 - Rodriguez 5'
1:1 - Lopez 45+3'

Sevilla FC - Rayo Vallecano 2:2 (0:2)
0:1 - Valentin 21'
0:2 - Garcia 26'
1:2 - Sow 50'
2:2 - En Nesyri 90+6'

[multitable table=1607 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]

Czytaj także:
Fatalna seria Almerii trwa. Przełamanie w Bilbao
Rayo Vallecano grało do końca. Gol "na raty" w 102. minucie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwierzę wpadło na murawę. Podczas meczu!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty