Liverpool FC zmierza po kolejne w swojej historii mistrzostwo Anglii, ale pierwsze pod wodzą nowego szkoleniowca - Arne Slota. Biorąc pod uwagę remis Arsenalu FC w 31. kolejce Premier League, "The Reds" mogli jeszcze bardziej odskoczyć wiceliderowi.
Po kwadransie kibice, a także osoby związane z Liverpoolem miały powody do zadowolenia, bo klub prowadził 1:0. W 14. minucie wynik spotkania otworzył Alexis Mac Allister.
ZOBACZ WIDEO: 41 lat na karku, ale nadal to ma! Tego gola trzeba zobaczyć
Później jednak do głosu doszło Fulham FC, które okazało się zabójczo skuteczne. Najpierw w 23. minucie do remisu doprowadził Ryan Sessegnon, ale dla gości był to jedynie początek słabego fragmentu.
W 32. minucie gospodarze byli już na prowadzeniu. Do Alexa Iwobiego uśmiechnęło się szczęście, bo po tym, jak oddał strzał piłka wpadła do bramki po rykoszecie, przez który bramkarz "The Reds" nie miał szans na skuteczną interwencję.
Jeszcze przed przerwą Caoimhin Kelleher musiał wyjmować piłkę siatki po raz trzeci! W 37. minucie prowadzenie Fulham powiększył Rodrigo Muniz i wówczas kibice Liverpoolu z pewnością byli w ciężkim szoku po tym, co wydarzyło się w krótkim odstępie czasu.
Zarówno w 55. minucie, jak i w 67. Slot dokonał podwójnej zmiany. W 72. przyniosła ona efekt, bo po akcji zmienników padła bramka kontaktowa. Trafił Luis Diaz, a asystował mu Conor Bradley.
Z biegiem czasu Liverpool atakował z coraz większą intensywnością. Niewiele brakowało, by w 79. minucie do remisu doprowadził Harvey Elliott, ale trafił w poprzeczkę. W doliczonym czasie gry "The Reds" oddali jeszcze dwa strzały na bramkę Bernda Leno, ale żaden z nich nie sprawił problemu niemieckiego bramkarzowi.
Fulham pokonał u siebie Liverpool po raz pierwszy od 5 grudnia 2011 roku.
Zobacz skrót meczu.
W niedzielę poznaliśmy pierwszego spadkowicza Premier League w sezonie 2024/25. Został nim Southampton FC, w którym występuje Jan Bednarek. To efekt porażki z Tottenhamem Hotspur 1:3.
Po pierwszej połowie "Spurs" prowadzili 2:0. W 13. minucie wynik meczu otworzył Brennan Johnson, który tuż przed przerwą ponownie wpisał się na listę strzelców. W 90. min. gola kontaktowego zdobył Mateus Fernandes, ale chwilę później Mathys Tel ustalił postawił kropkę nad "i", wykorzystując rzut karny.
Southampton spadło z Premier League na siedem kolejek przed końcem, co jest najwcześniejszym w historii tych rozgrywek.
Premier League, 31. kolejka:
Fulham FC - Liverpool FC 3:2 (3:1)
Tottenham Hotspur - Southampton FC 3:1 (2:0)