To nie był widowiskowy mecz w wykonaniu FC Barcelony. Cel, jakim było zwycięstwo, został osiągnięty, ale Blaugrana miała duże problemy w ofensywie. Oddała tylko trzy celne strzały na bramkę przeciwnika. Po jednym z nich - w 45. minucie - gola strzelił Ferran Torres, który na boisku zmienił kontuzjowanego Robert Lewandowski.
Trener Barcy Xavi doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że za jego zespołem trudne spotkanie. Daliśmy z siebie wszystko. Mamy sześć punktów, zero straconych bramek. Zespół bardzo cierpiał. Brakowało nam spokoju, traciliśmy piłkę. Ale to jest Europa, to jest Porto. Wszystko kosztuje - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej, a cytuje go dziennik "As".
- Wiele rzeczy się wydarzyło, było wiele trudności. Pierwsza połowa była dobra, ale w drugiej ciężko było nam to kontrolować. W końcówce cierpieliśmy. Trudno jest wygrywać w Lidze Mistrzów, szczególnie na wyjeździe. Daliśmy z siebie wszystko i udało nam się odnieść zwycięstwo - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak żegna się z reprezentacją. Co na to kibice? [SONDA WP]
Szkoleniowiec stwierdził, że w przerwie rozmawiał z zawodnikami o tym, by więcej grali na połowie przeciwnika, ale nie udało się tego zrealizować. Mimo tego jest zadowolony z występu drużyny.
Odniósł się też do problemów Lewandowskiego. - Bez szukania wymówek, mamy naszych najlepszych zawodników, ale musimy częściej trzymać się przy piłce. Lewandowski, który jest naszym podstawowym zawodnikiem, doznał kontuzji. Pozbyliśmy się jednak niektórych koszmarów - przyznał.
FC Barcelona po dwóch kolejkach jest liderem grupy H Ligi Mistrzów. Ma na swoim koncie komplet 6 punktów i bilans bramek 6:0.
Czytaj także:
W Hiszpanii od rana burza. Co ze zdrowiem Lewandowskiego?
Dramat Roberta Lewandowskiego w Porto. Zmiennik Polaka bohaterem Barcelony