Feralna sytuacja miała miejsce w pierwszej połowie rywalizacji. Na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis, a do siatki Tottenhamu trafił Luis Diaz. Sędzia tego trafienia nie uznał, a jego decyzja weryfikowana była przez system VAR.
Wskutek błędów w komunikacji pomiędzy arbitrami podtrzymana została błędna decyzja o pozycji spalonej zawodnika Liverpoolu. Powtórki wyraźnie jednak pokazały, że o takiej interpretacji nie mogło być mowy.
Sędziowie zdali sobie sprawę ze swojego błędu, ale na zmianę werdyktu było już za późno. Przepisy są w tej kwestii jednoznaczne. Po wznowieniu gry proces weryfikacji dobiega końca.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kosmiczna sztuczka piłkarza z Niemiec! Jak on to zrobił?
Swojego rozgoryczenia nie ukrywał trener Liverpoolu. Na konferencji prasowej przed spotkaniem w Lidze Europy Juergen Klopp przedstawił ciekawe spojrzenie na rozwiązanie tej kłopotliwej sytuacji.
- To naprawdę ważne, abyśmy poradzili sobie z tym w odpowiedni sposób. Sędziowie nie zrobili tego celowo i nie powinniśmy o tym zapominać. To był oczywisty błąd i myślę, że po nim znalazłoby się rozwiązanie. Takowym powinna być powtórka meczu. Prawdopodobnie to się jednak nie stanie - podsumował.
Portal "The Telegraph" informuje, że konsekwencje błędu dotknęły sędziego VAR. Darren England został odsunięty od spotkań Liverpoolu do końca tego sezonu.
Czytaj także:
Wielki skandal w hicie Premier League. VAR zabrał Liverpoolowi prawidłowego gola
Zaskakujący pomysł Juergena Kloppa. To skutek ostatniego skandalu