Przed reprezentacją Polski dwa kluczowe mecze w październiku. Najpierw z Wyspami Owczymi (12.10), a następnie z Mołdawią (15.10). Nowy selekcjoner Michał Probierz ma mało czasu, by zmienić oblicze kadry.
Na obecnym etapie jest bardzo wiele niewiadomych. Nikt nie wie, jak będzie grać reprezentacja pod wodzą Probierza, jaką taktyką, wreszcie jacy zawodnicy będą powołani na najbliższe zgrupowanie. Na to ostatnie poniekąd odpowiedział on sam.
- Największy problem mamy ze środkiem pola i jeśli była możliwość, to chciałem zobaczyć wszystkich zawodników na tę pozycję - powiedział Probierz na łamach Canal+Sport.
ZOBACZ WIDEO: Przejął piłkę od bramkarza i stało się to. Niewiarygodny rajd
I w ten sposób selekcjoner oglądał lub będzie to robił Łukasza Łakomego z Young Boys Berno, Jakuba Piotrowskiego z Łudogorca Razgrad. Ponadto był obecny na paru meczach polskich zespołów, gdzie również mógł mu wpaść w oko jeden lub drugi zawodnik, który dotychczas nie otrzymywał szans w pierwszej reprezentacji. Oglądany przez sztab był też m.in. Kacper Kozłowski w Holandii.
- Znam teraz trzy miejsca: hotel, lotnisko i stadion - mówi Probierz.
- Chcemy zawodników, którzy grają regularnie i są w formie - przyznał.
Dlatego też raczej nie należy spodziewać się powołań za zasługi dla piłkarzy, którzy być może by się przydali reprezentacji, ale obecnie mają problem z regularnymi występami w swoich klubach.
CZYTAJ TAKŻE:
Neymar nie może strzelić w Arabii. Nawet z "jedenastki"! [WIDEO]
FC Barcelona zerwała z nimi przyjazne stosunki. Mecz obejrzeli razem z kibicami