"To nie była jego noc" - tak o występie Roberta Lewandowskiego pisze największy sportowy dziennik w Hiszpanii "Marca". Polak, po tym, jak mecz z Mallorką rozpoczął na ławce rezerwowych, wrócił do podstawowej jedenastki, ale bramki znów nie zdobył. FC Barcelona skromnie pokonała Sevilla FC 1:0 po samobójczym golu Sergio Ramosa.
"Miał trzy okazje, ale nie był w stanie zdobyć bramki w meczu, w którym oczekuje się, że zrobi różnicę" - dodaje "Marca" przy nocie "4" dla Polaka (w skali 1-10, gdzie "1" jest oceną najsłabszą). Warto podkreślić, że żaden inny piłkarz Barcelony nie dostał równie niskiej oceny za to spotkanie.
Zupełnie inaczej "Lewego" ocenił serwis El Desmarque. "Miał kilka szans podczas meczu, ale nie udało mu się trafić do siatki" - czytamy przy nocie "7". Z podstawowego składu aż czterech zawodników Barcy zostało ocenionych niżej, a pięciu tak samo.
Tymczasem kataloński Sport przyznał Polakowi "6". "Wykonywał mniej efektowną pracę, ale równie potrzebną. Przycisnął środkowych obrońców i schodził do odbioru. Zna się na swojej pracy i zawsze był blisko bramki" - podkreślił dziennikarz.
Kolejny z katalońskich dzienników - "Mundo Deportivo" - ocenił piłkarzy jedynie opisowo, a Lewandowskiego określił jako "niekompletnego". "Był w ciągłym ruchu, próbując stworzyć okazje do ataku innym piłkarzom, ale w miarę upływu minut pojawił się niepokój, który wziął górę. Miał kilka strzałów, które nie zakończyły się pomyślnie" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak żegna się z reprezentacją. Co na to kibice? [SONDA WP]
Czytaj też:
-> Lewandowski nic nie wskórał. Zobacz klasyfikację strzelców La Ligi
-> Po tym zderzeniu Lewandowskiego wszyscy zadrżeli. Barcelona ma poważny problem [KOMENTARZ]