Od początku sezonu pech nie opuszcza Realu Madryt. Jeszcze w trakcie obozu przygotowawczego kontuzji doznał Arda Guler, następnie więzadła krzyżowe zerwali Thibaut Courtois i Eder Militao, a dodatkowo z urazem zmaga się Vinicius Junior.
Mimo tylu problemów Królewscy są liderem ligi hiszpańskiej z kompletem punktów po pięciu kolejkach.
W środę Real rozegra pierwszy mecz w Lidze Mistrzów z Unionem Berlin (godz. 18.45). Z trybun będzie oglądać go Dani Carvajal, który dołącza do grona kontuzjowanych.
- To przeciążenie mięśniowe. Nie chcieliśmy podejmować ryzyka, więc w środę odpocznie i przejdzie dokładne badania. Czuje się dobrze, więc uważamy, że to nic poważnego - wyjaśnił trener Carlo Ancelotti na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: "Król Zlatan". Nie uwierzysz, na jaki pomysł wpadł Ibrahimović
I przy okazji dodał, kto zajmie miejsce na prawej stronie defensywy. - Zagra Lucas Vazquez - rzucił Ancelotti.
Wracając do Carvajala, to padają różne wersje, gdy ma wrócić do gry. Dziennik "AS" informował o dziesięciu dniach przerwy. Wobec tego Hiszpan nie wystąpi w spotkaniach z Unionem, Atletico i Las Palmas, a pod znakiem zapytania stoi też mecz z Gironą (30 września).
Ancelotti nie był w stanie sprecyzować daty powrotu. - Na dziś ma szansę zagrać w derbach, bo jego odczucia są stosunkowo pozytywne, ale zobaczymy po jutrzejszych badaniach - dodał Włoch.
Mecz Real Madryt - Union Berlin rozegrany zostanie w środę (20 września) o godz. 18.45.
CZYTAJ TAKŻE:
"PZPN na niego nie stać". Działacz zaskoczył ws. kandydata na selekcjonera
To on może przejąć Wieczystą Kraków. Wywalczył awans z zasłużonym klubem