Przed rewanżem z FC Midtjylland, wicemistrz Polski miał na koncie 750 tys. euro (przy obecnym kursie 3,35 mln zł). Te pieniądze zainkasował za zwycięstwa w dwumeczach II rundy eliminacyjnej z Ordabasami Szymkent i III rundy z Austrią Wiedeń.
Wygrywając konkursie rzutów karnych z Duńczykami, drużyna Kosty Runjaicia zapewniła sobie natomiast pozostanie w Lidze Konferencji Europy na całą jesień, a to już zagwarantowało jej 2,94 mln w unijnej walucie (niemal 13,15 mln zł)!
Zatem samo pokonanie Duńczyków przyniosło Legii premię w wysokości 2,19 mln euro.
W fazie grupowej można oczywiście dokładać następne bonusy za dobre wyniki (każde zwycięstwo jest warte 0,5 mln euro, zaś remis - 166 tys.).
Najniższy w hierarchii europejskich pucharów oferuje spore możliwości zarobku. Dość powiedzieć, że Lech Poznań, który w ubiegłym sezonie dotarł aż do ćwierćfinału tych rozgrywek, zainkasował w sumie 6,663 mln euro.
W piątek o godz. 14.30 odbędzie się losowanie fazy grupowej i wtedy Legia pozna swoich przeciwników.
Rywalizacja wystartuje 21 września i potrwa do 14 grudnia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć