Przed meczem atakował Raków. Szybko zmienił zdanie

Getty Images / Grzegorz Wajda / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa Częstochowa / małe zdjęcie: Jacob Neestrup
Getty Images / Grzegorz Wajda / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa Częstochowa / małe zdjęcie: Jacob Neestrup

FC Kopenhaga zremisowała u siebie z Rakowem Częstochowa 1:1, co dało duńskiej drużynie awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Choć trener rywali Jacob Neestrup przed meczem atakował Raków, to po meczu mówił o nim w pozytywnych słowach.

To był wyrównany dwumecz, ale błędy drogo kosztowały mistrza Polski. Raków Częstochowa w Sosnowcu przegrał z FC Kopenhagą po samobójczym trafieniu Bogdana Racovitana. Z kolei na Parken częstochowianie stracili gola po błędzie bramkarza Vladana Kovacevicia. Rakowowi udało się doprowadzić do wyrównania, ale to było zbyt mało.

Przed meczem trener FC Kopenhagi Jacob Neestrup mówił o tym, że nie rozumie przepisów, które zezwalają na to, że Raków miał przełożony mecz ligowy. - Byłoby bardziej sprawiedliwie, gdyby jedną i drugą drużynę obowiązywały te same warunki - mówił trener Jacob Neestrup na przedmeczowej konferencji prasowej.

Jego zdaniem to nie było fair w stosunku do jego drużyny. Po meczu już nie atakował mistrzów Polski. Chwalił za to przeciwników.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć

- Ta wypowiedź była nieco arogancka. Mamy dużo szacunku dla Rakowa, wiemy ile dokonali przez ostatnie siedem lat. Zbudowali klub z niczego, osiągali wiele sukcesów, zdobywali trofea. Oglądaliśmy ich mecze w pucharach, widzieliśmy jak grają ze Slavią Praga - powiedział Neestrup.

- Cieszę się i jestem dumny z tego, że wykonałem swoją robotę jako trener, a moi zawodnicy jako piłkarze. Mamy wielki szacunek do każdego przeciwnika. Raków nie ma mentalności przegranych. Do końca walczyli, naciskali, aż w końcu zdobyli bramkę - dodał Neestrup.

FC Kopenhaga po raz drugi z rzędu i szósty w historii zagra w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Z kolei Raków rywalizować będzie w Lidze Europy.

Czytaj także:
Raków dalej gra w pucharach. To czwarty polski klub w Lidze Europy
Ligi Mistrzów nie ma, ale premia i tak jest ogromna. Raków Częstochowa zarobił górę pieniędzy

Komentarze (2)
avatar
Jacek Augustyn Wietrzykowski
31.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trzeba sobie powiedzieć, że jakkolwiek Raków, szczególnie w pierwszym meczu miał przy bramce dla duńczyków zdecydowanego pecha, to jednak był nieco gorszą drużyną. Nie potrafił rozwijać ataków Czytaj całość