Pozyskanie Harry'ego Kane'a z Tottenhamu Hotspur przez Bayern Monachium to jedno z największych wydarzeń dobiegającego końca okresu transferowego. Anglik dobrze zaaklimatyzował się w drużynie Thomasa Tuchela i już zaczął strzelać bramki w Bundeslidze. Po dwóch kolejkach ma na swoim koncie 3 gole.
W stolicy Bawarii są więc zadowoleni, bowiem po stracie Roberta Lewandowskiego w zeszłym roku, nie udało im się wypełnić luki w postaci napastnika spełniającego rolę typowej "dziewiątki". Sadio Mane okazał się nietrafionym pomysłem i bez żalu został wytransferowany do Al-Nassr.
Karl-Heinz Rummenigge, wieloletni prezes klubu, który od niedawna zasiada w Radzie Nadzorczej, na łamach "Bilda" ujawnił, jak wyglądały rozmowy zmierzające do tego, by przekonać Kane'a do rozstania się z Londynem. Jak się okazuje, najważniejsze osoby w klubie z Monachium były zgodne co do tego, że pozyskanie reprezentanta Anglii jest potrzebne.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gest Messiego! Ma klasę
Rolą Rummenigge było utrzymywanie częstego kontaktu z piłkarzem. Niemiec w tym celu użył popularnej aplikacji WhatsApp. - Pierwszy kontakt miałam, gdy był jeszcze na wakacjach na Bahamach. Napisałem do niego, że chciałbym z nim porozmawiać przez telefon, a on - jak za każdym razem później - odpowiedział w ciągu zaledwie dwóch minut, co nie jest normą w świecie komunikatorów takich jak WhatsApp - zdradził człowiek będący jedną z decyzyjnych postaci w Bayernie.
Na każdym kroku podkreślał on też w rozmowach z piłkarzem, że to właśnie on dla klubu ze stolicy Bawarii jest numerem jeden. - Powiedziałem mu: zrobimy WSZYSTKO, aby ten transfer doszedł do skutku, ponieważ WSZYSCY jesteśmy przekonani, że TY jesteś dla nas najważniejszym człowiekiem na całym rynku transferowym - wyjawił Rummenigge.
Media podają, że Bayern zapłacił Tottenhamowi za angielskiego napastnika 100 mln euro. Według relacji Rummenigge, na pewnym etapie rozmów przekonał prezesa klubu Jana-Christiana Dreesena, że w razie potrzeby warto dopłacić.
- Harry Kane był dla nas koniecznością z wielu powodów. Na koniec, podczas negocjacji, powiedziałem też Janowi, że jestem całkowicie przekonany, że dziesięć milionów euro w jedną bądź drugą stronę nie powinno już uniemożliwiać tego transferu! - poinformował za pośrednictwem "Bilda" Karl-Heinz Rummenigge.
Czytaj także:
Szczere słowa Kane'a o Lewandowskim
Kolejna "wojna" w PSG. Jej wynik jest kluczowy dla Mbappe