Przed tygodniem "Portowcy" zostali odarci ze wszelkich złudzeń. Zawodnicy KAA Gent szybko rozstrzygnęli sprawę awansu do czwartej rundy eliminacyjnej Ligi Konferencji Europy, wygrywając aż 5:0 z ekstraklasowiczem.
W czwartkowy wieczór Pogoń Szczecin nie miała już zbyt wiele do stracenia i ruszyła do ofensywy. Polski zespół w 79. minucie rewanżu zastosował wysoki pressing, czym zmusił do błędu bramkarza rywali. Davy Roef sprezentował piłkę Efthymisowi Koulourisowi, ten go minął, a następnie wpisał się na listę strzelców.
Reprezentant Grecji dał znakomitą zmianę w drugiej połowie. Chwilę później podopieczni Jensa Gustafssona wyprowadzili kontrakt i główną rolę ponownie odegrał Koulouris. Najskuteczniejszy piłkarz Pogoni tylko dostawił nogę po dokładnym dośrodkowaniu Mariusza Fornalczyka.
Bartosz Klebaniuk ostatecznie nie zachował czystego konta. Golkiper gospodarzy skapitulował po strzale Hugo Cuypersa z krawędzi pola karnego.
ZOBACZ WIDEO: Nowa wersja Roberta Lewandowskiego? "Czekamy na eksplozję formy"
Pogoń nie zdołała odrobić strat z pierwszego spotkania, aczkolwiek zwyciężyła 2:1 na otarcie łez. Ekipa Gustafssona zostawili po sobie dobre wrażenie w europejskich pucharach.
Skrót meczu Pogoń Szczecin - KAA Gent:
Czytaj więcej:
Huknął nie do obrony! Tak Legia wyszła na prowadzenie [WIDEO]
Anglicy rozważają sensacyjną zmianę selekcjonera