W październiku przeżył chwile grozy, gdy samochód, którym podróżował zaliczył w pobliżu Pottendorf zderzenie z ciężarówką (---> WIĘCEJ TUTAJ), a prawie dziesięć miesięcy później błysnął w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy.
Muharem Husković w wypadku doznał zerwania więzadła krzyżowego, wstrząśnienia mózgu i pęknięcia śledziony. Rekonwalescencja trwała bardzo długo. Dwudziestoletni piłkarz na murawę powrócił dopiero w lipcu tego roku, ale nigdy nie zwątpił w powrót do optymalnej formy.
Po czwartkowym meczu w ramach LKE stało się jasne, że problemy ze zdrowiem to już przeszłość. Muharem Husković poprowadził w Austrię Wiedeń do wyjazdowego zwycięstwa z Legią Warszawa, ustrzelając dublet.
- Po pierwszym golu chciało mi się płakać - wyznał pomocnik wiedeńskiego klubu w rozmowie dla "Kronen Zeitung".
ZOBACZ WIDEO: Nowa wersja Roberta Lewandowskiego? "Czekamy na eksplozję formy"
- Wszystko, co mnie spotkało dookoła... nie zawsze było łatwo. Zwłaszcza na początku nie widzisz, dokąd zmierza podróż, ale jeśli się jej trzymasz i wierzysz w siebie, wszystko z góry do ciebie wraca. Dziś był ten dzień - nie krył wzruszenia Husković.
Rewanżowe spotkanie pomiędzy Legią Warszawa i Austrią Wiedeń w ramach trzeciej rundy eliminacji do Ligi Konferencji Europy odbędzie się 17 sierpnia. Spotkanie zaplanowano na godzinę dziewiętnastą.
Jeśli Legia Warszawa odwróci losy dwumeczu i awansuje, w kolejnej rundzie zmierzy się ze zwycięzcą pary FC Midtjylland - Omonia Nikozja.
Czytaj także:
PSG postawiło ultimatum Barcelonie. Chodzi o Dembele
Będzie wielki transfer Bayernu! Piłkarz zaakceptował ofertę