Legia Warszawa w czwartek stoczyła bój z Austrią Wiedeń. Niestety, zespół Kosty Runjaicia poległ na własnym stadionie 1:2. Katem dla miejscowych okazał się być Muharem Huskovic, który zdobył dwie bramki. Po końcowym gwizdku w mediach społecznościowych padło wiele komentarzy (więcej TUTAJ).
Sporo głosów dotyczyło również Pierre'a Gaillouste'a - sędziego głównego spotkania. Francuz nie podyktował bowiem rzutu karnego za faul na Pawle Wszołku w polu karnym rywala. Powtórki telewizyjne wskazują na to, że arbiter popełnił błąd.
Tego zdania są również Sebastian Mila i Jakub Wawrzyniak. - Dla mnie sytuacja jest bardzo klarowna. Ewidentny rzut karny. Nie wiem jakim sposobem sędzia, wydaje się być dobrze ustawiony, nie dostrzega tego faulu - powiedział Mila w studiu TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Czarne miesiące PZPN. Co dalej? "Zrobiło się nieciekawie"
Wawrzyniak ocenił, że Paweł Wszołek podczas kontaktu był w "pozycji uprzywilejowanej". - Myślę podobnie jak Sebastian. Nie mam żadnych wątpliwości, że trafia w piłkę to jedno, ale atakuje nogi Pawła Wszołka, który jest w sytuacji uprzywilejowanej - stwierdził.
- Kontroluje piłkę, ma przeciwnika z tyłu, który atakuje piłkę przez nogi Pawła Wszołka. W moim odczuciu to jest rzut karny - podsumował.
Już za tydzień (17 sierpnia) Legia Warszawa postara się odrobić straty. Pierwszy gwizdek rewanżowego starcia z Austrią Wiedeń w trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji Europy wybrzmi o godzinie 19:00.
Zobacz też:
Piłkarski kryminał. Zobacz, co zrobiła Legia