Nie ma wątpliwości co do tego, że dotychczasowa przygoda Neymara w Paris Saint-Germain nie wyglądała tak, jak powinna. Brazylijczyk jest w stolicy Francji od sześciu lat i nie spełnił oczekiwań, co powoduje, że praktycznie wszystkie strony chcą się rozstać.
Jednym z klubów zainteresowanych 31-latkiem jest FC Barcelona. Kataloński zespół szuka wzmocnień ofensywy, bo bardzo możliwe jest odejście Ousmane Dembele. Natomiast to, że PSG jest otwarte na odejście Neymara sprawia, że jest on jednym z kandydatów do wzmocnienia linii ofensywnej Dumy Katalonii.
Natomiast sprowadzenie go nie jest łatwe ze względów finansowych. Paryżanie oczekują dużych pieniędzy za sprzedanie zawodnika i Barca nie jest w stanie im sprostać. Dlatego też w klubie miał pojawić się plan. Z informacji podanych przez "Sport" wynika, że mistrz Hiszpanii chce, aby z PSG wykupił go jeden z klubów z Arabii Saudyjskiej, a potem Barca wypożyczyłaby go na rok.
ZOBACZ WIDEO: Sensacyjny transfer Zielińskiego? Dziennikarze wskazali możliwy powód
Oczywiście Katalończycy przejęliby część jego pensji, ale i tak byłby to bardzo korzystny manewr z perspektywy finansowej. Jednak wciąż jest jeden aspekt, który nie został rozwiązany. Xavi ma nie być przekonany do powrotu brazylijskiego skrzydłowego.
W tym miejscu bardzo ważna jest rola prezesa Barcelony, Joana Laporty. Według wspomnianego wyżej "Sportu" 61-latek chce porozmawiać z trenerem i przekonać go do wyrażenia zgody na powrót Brazylijczyka.
Czytaj też:
Neymar oferowany Barcelonie. To dlatego nie chce go Xavi
Lechia Gdańsk pozyskała środkowego obrońcę z Rumunii