Jest jak Zagumny i Drzyzga? "Jego pozycja jest niepodważalna"

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Marcin Janusz
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Marcin Janusz

- Marcin Janusz pokazuje wielką jakość. Jest pewny siebie. Tytuły, które wywalczył, mówią same za siebie. To zawodnik światowej klasy. Boję się tylko o jedno - mówi Wojciech Drzyzga, wielokrotny reprezentant kraju o polskim rozgrywającym.

Marcin Janusz ma dopiero 29 lat. W siatkówce osiągnął już jednak tyle, że gdyby zdecydował się zakończyć sportową karierę, i tak mógłby się nazwać spełnionym sportowcem. Rozgrywający reprezentacji Polski wszak wygrał dwa razy z rzędu Ligę Mistrzów.

Z kolei w 2022 roku świętował zdobycie wicemistrzostwa świata, a bieżący sezon zwieńczył triumfem w Lidze Narodów. - Dla mnie to oczywiście pierwszy złoty medal w reprezentacyjnej karierze. Ten krążek jest dla mnie czymś specjalnym. Zdobyłem go w mieście, które zawsze bardzo dobrze wspominam. Tak ważne trofeum w tak szczególnym dla mnie miejscu znaczy naprawdę wiele - mówił Marcin Janusz w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Tytuły, które zdobył świadczą o wielkiej jakości. Nikt na świecie nie powinien wątpić w jego klasę sportową, tudzież głowić się nad tym, czy nagle zacznie seryjnie rozczarowywać, bo pokazał, że nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Potrafi grać stabilnie i spokojnie, a przy tym idealnie pasuje do koncepcji taktycznej Nikoli Grbicia - ocenił grę Polaka, Wojciech Drzyzga, również w rozmowie z nami.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Dzieci Kardashian oszalały. Gwiazdor spełnił ich marzenie

"Jego pozycja jest niepodważalna"

Mało kto wyobraża sobie kadrę narodową bez Janusza na rozegraniu. Wojciech Drzyzga podkreśla, że niewielu graczy ma tak pewną pozycję w składzie, jak on.

- Rola Marcina Janusza jest niepodważalna. To chłopak, który, ilekroć znajdzie się na placu gry, niemal zawsze pokazuje wielką jakość. Jest pewny siebie, a jego ogranie z każdą chwilą rośnie, co powinno zaprocentować w trakcie zbliżających się Igrzysk Olimpijskich. O ile trener Nikola Grbić może mieć pewną zagwozdkę, co do wyboru przyjmującego na turniej we Francji, sprawa rozgrywającego jest rozstrzygnięta. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby Janusz miał stracić miejsce w składzie na rzecz innego zawodnika, w tej chwili to niemożliwe - mówi Wojciech Drzyzga, w rozmowie z WP SportoweFakty.

Martwi go tylko jedno

Wyniki polskiego rozgrywającego mówią same za siebie. - Wystarczy popatrzeć na to, co Janusz osiąga w klubie. Zeszłoroczne wicemistrzostwo świata również o czymś świadczy. To zawodnik, które ma ogromne zaufanie trenera. Myślę, że musimy przestać obawiać się o jego dyspozycję. Nasz rozgrywający nic nie musi udowadniać. Jest graczem klasy światowej. Ma pewien bagaż doświadczeń i znaczące osiągnięcia - dodaje.

Zasłużony reprezentant Polski z niepokojem przygląda się tylko jednej rzeczy dotyczącej Janusza. - Jedyne, co może zmartwić niektórych, to problemy zdrowotne, które niekiedy doskwierały Marcinowi. Zdarzało się, że grając w ZAKSIE musiał przedwcześnie opuszczać plac gry. W tym sezonie reprezentacyjnym natomiast takich sytuacji udało się uniknąć. Boję się o dłuższe turnieje. Pojedyncze spotkania chyba nie są problemem dla Janusza. Czy jakieś kontuzje dadzą o sobie w przyszłości znać? Miejmy nadzieję, że nie. Trzeba trzymać za to kciuki - podsumował Wojciech Drzyzga.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Oficjalnie. Michał Kubiak ma nowy klub
Gryka: Dla nas to gigantyczna wartość

Źródło artykułu: WP SportoweFakty