33-letni obecnie Wojciech Szczęsny strzeże bramki Juventusu od sześciu sezonów, dokładnie od lipca 2017 roku. Teraz jego przygoda ze "Starą Damą" może jednak dobiec końca.
Nasz bramkarz znajduje się na liście mistrza Niemiec. Bayern Monachium szuka wartościowego goalkeepera, który mógłby wesprzeć wracającego po kontuzji Manuela Neuera. I Szczęsny jest jednym z głównych kandydatów.
Co na to Juventus? Ruszył do działania. Utrata polskiego bramkarza miałaby duże konsekwencje dla drużyny, zatem działacze już teraz szukają alternatywy.
I według włoskiego eksperta od transferów Alfredo Pedulli cel został namierzony. Poinformował bowiem, że przedstawiciele Juventusu zaczęli podpytywać Paris Saint-Germain o Gianluigiego Donnarummę. 24-letni Włoch ma za sobą dwa sezony w stolicy Francji, gdzie trafił z Milanu.
"Obecnie Donnarumma powinien zostać uznany za szalony pomysł turyńczyków, ale ostatecznie zobaczymy, jak potoczy się ta historia" - przyznał Włoch.
Wszystkie ruchy są jednak oczywiście uzależnione od przyszłości Szczęsnego. Polak ma co prawda ważny kontrakt do czerwca 2025, ale jego odejście jest możliwe. Wtedy w Turynie działania z pewnością przyspieszą.
Na razie Włosi mieli badać tylko kwestie finansowe, mianowicie jakie fundusze musieliby wygospodarować na ewentualny transfer Donnarummy. Innym tematem jest to, że PSG wcale nie musi chcieć się go pozbywać (ma umowę jeszcze na trzy sezony).
Jeżeli Szczęsny faktycznie zmieniłby otoczenie, to Juventus zostałby w bramce z Mattia Perinem. Włoch w minionym sezonie zastępował Polaka, gdy ten był kontuzjowany. Zbierał nawet pozytywne opinie, ale jednak wydaje się, że w Turynie nie chcą pozostać z nim jako pierwszą opcją.
PSG jest w nieco lepszej sytuacji mając w kadrze jeszcze doświadczonego Keylora Navasa (wrócił z wypożyczenia do Nottingham Forest). Do gry nie nadaje się z kolei Sergio Rico, który walczy o powrót do zdrowia (ostatnie wieści na jego temat znajdziesz -->> TUTAJ).
Zobacz także:
"Wszystko jest możliwe". Galaktyczny transfer Szczęsnego?
Polecieli do Londynu ws. Kane'a. Bayern usłyszał, ile musi dołożyć
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ petarda! Zrobiła to niczym Messi