Do dziś nikt z reprezentantów Polski nie jest w stanie wytłumaczyć, co właściwie wydarzyło się 20 czerwca w Kiszyniowie. Mołdawianie w ciągu 37 minut rozpracowali defensywę Biało-Czerwonych i sensacyjnie wygrali 3:2 w eliminacjach Euro 2024. Fernando Santos przyznał, że nigdy wcześniej nie przeżył czegoś takiego w swojej długiej karierze.
W starciu wyjazdowym zawiodła przede wszystkim obrona składająca się z Jana Bednarka, Jakuba Kiwora, Tomasza Kędziory, Bartosza Bereszyńskiego i Wojciecha Szczęsnego. Fala krytyki spadła też na Roberta Lewandowskiego. Kapitan często powtarza, że młodsi kadrowicze powinni wziąć na siebie więcej odpowiedzialności.
Trwa zmiana pokoleniowa i problem reprezentacji polega na tym, że brakuje w niej naturalnych liderów. Swoją pozycję próbuje ugruntować członek rady drużyny. Bednarek na ten moment nie cieszy się jednak zbyt dużym posłuchem w szatni kadry.
Na tym musi się skupić
Jak mówił Jerzy Brzęczek na antenie TVP Sport, Bednarek chciałby odgrywać ważniejszą rolę, ale "jeszcze nie do końca odpowiednio dobiera słowa". W kategoriach niespodzianki trzeba rozpatrywać informacje, że 27-latek potencjalnie może być nowym kapitanem Southampton FC.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak tego nie strzelił?! Koszmarny kiks przed pustą bramką
- Nie mamy wielu naturalnych liderów w drużynie, więc może to być kolejny powód, dla którego klub chce go zatrzymać. Jest wyrazisty na boisku i wydaje się, że lubi dowodzić ludźmi wokół siebie. Jeśli Ward-Prowse odejdzie, to wraz z Jackiem Stephensem Bednarek rzeczywiście może być kandydatem na pełnoetatowego kapitana - przyznał Ben Stanfield z portalu totalsaints.co.uk.
Bednarek w meczu kontrolnym z Goztepe pojawił się na murawie w 61. minucie, kiedy nie było już na niej Jamesa Warda-Prowse'a oraz Jacka Stephensa. Menadżer wówczas właśnie defensorowi przekazał opaskę kapitana. W sieci krąży nagranie po tym, jak w trakcie spotkaniu niefortunnie trafił piłką tureckiego kibica, któremu próbował pomóc.
Uczestniczył w dwóch wielkich turniejach, rozegrał 50 meczów z orzełkiem na piersi i raz wpisał się na listę strzelców, aczkolwiek wciąż ma wiele do poprawy. Nie da się ukryć, że Bednarkowi brakuje charyzmy, czyli cechy charakterystycznej Kamila Glika, pomijanego przez obecnego selekcjonera.
- Gra w reprezentacji Polski od dobrych kilku lat. Na pewno jest coś, co sprawia, że jest powoływany. Ciekawe, czy nadal byłby powoływany z Championship. Wszystko, co może zrobić, to konsekwentnie występować w odnoszącym zwycięstwa klubie , a reszta potoczy się sama. Przede wszystkim musi skupić się na rozwoju i dobrych występach dla Świętych, a następnie próbować przenieść to do reprezentacji Polski, kiedy zostanie powołany - mówił ekspert.
Sportowy zjazd
Na St Mary's Stadium nastąpiło trzęsienie ziemi, ponieważ po 11 latach w fatalnym stylu zespół zakończył swój pobyt w Premier League. Zatrudnienie Russela Martina w miejsce Rubena Sellesa na stanowisku menadżera było początkiem rewolucji. Z Southampton FC definitywnie pożegnało się pięciu istotnych graczy, zaś Mateusz Lis udał się na wypożyczenie do tureckiego Goztepe.
- W tej chwili istnieje przekonanie, że Bednarek mógłby zostać i grać dla Świętych w Championship - zwłaszcza jeśli Bella-Kotchap, Lyanco (wygląda na to, że niedługo) i/lub Salisu zostaną sprzedani. Jednak, podobnie jak wielu innych graczy, prawdopodobnie jest również dostępny do transferu za odpowiednią cenę. Obecnie jest więc 50/50, czy pozostanie na południowym wybrzeżu - ocenił Stanfield.
Środkowy obrońca może pochwalić się 154 występami w najwyższej angielskiej klasie rozgrywkowej. Kibice z Wysp Brytyjskich mają w pamięci kompletnie nieudany epizod Bednarka w Aston Villi dysponującej większym potencjałem niż Southampton FC. W rundzie jesiennej poprzedniego sezonu wychowanek Sokoła Kleczew praktycznie nie podnosił się z ławki rezerwowych.
- Być może mógłby znaleźć inny klub w Premier League. Grał tam przez kilka lat, dlatego skauci innych klubów wiedzą o nim wystarczająco dużo, choć jego okres w Aston Villi też się nie powiódł. Każdy ruch będzie zależał od tego, za ile Święci będą go chcieli sprzedać, a także czy sam Bednarek zdecyduje się naciskać na transfer - uważa nasz rozmówca.
Walka o awans do angielskiej elity zapowiada się pasjonująco. Na zapleczu zagrają takie marki, jak mistrzowie kraju z sezonu 2015/16 Leicester City czy Leeds United. Southampton FC będzie jedną z najsilniejszych drużyn ligi, natomiast nie ma pewności, że zaliczy rychły powrót.
- To na pewno będzie ciężki sezon. Jest wiele drużyn, które od kilku lat próbują wydostać się z Championship, więc Święci będą musieli pozytywnie zacząć i spróbować szybko nabrać rozpędu. Są jednymi z faworytów na papierze, ale muszą znacznie się poprawić w obronie i ataku, aby mieć jakiekolwiek szanse na awans. Niektórzy fani są przekonani, że możemy natychmiast wrócić do Premier League, podczas gdy wielu innych uważa, że może to być ciężka walka - zakończył Ben Stanfield.
Rafał Szymański, WP SportoweFakty
Czytaj więcej:
Nie zapomnieli o nim. Tylko spójrz, jak Borussia zareagowała na decyzję Błaszczykowskiego
Ależ debiut Buksy. Polak bohaterem swojego zespołu