Swego czasu Dele Alli był uznawany za wielki talent, ale po odejściu z Tottenhamu Hotspur jego kariera gwałtownie wyhamowała. Nie da się ukryć, że 37-krotny reprezentant Anglii jest cieniem samego siebie. Tego lata wrócił z wypożyczenia z Besiktasu Stambuł do Evertonu.
Mając 24 lata zawodnik poważnie rozważał rozstanie z profesjonalnym futbolem, co przyznał na kanale youtube'owym "The Overlap". Ostatnie lata w wykonaniu kontrowersyjnego gracza to pasmo niepowodzeń.
- Spojrzałem na siebie w lustrze i zastanawiałem się, czy mógłbym teraz przejść na emeryturę - ujawnił. Wielowątkowy wywiad wychowanka Milton Keynes Dons odbił się naprawdę szerokim echem.
Alli ujawnił również szokującą historię z dzieciństwa. W momencie, w którym piłkarz mówił o traumatycznych przeżyciach, nie krył swojego wzruszenia i uronił kilka łez. Zawodnika Evertonu próbował pocieszać gospodarz programu, Gary Neville.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Bezczelny". Jest głośno o golu w Norwegii
- Kiedy miałem sześć lat, byłem molestowany przez koleżankę mamy. Moja mama była alkoholiczką - powiedział.
Anglik miał niezwykle trudne dzieciństwo. Sam zdradził, że w wieku ośmiu lat handlował narkotykami.
- Zacząłem palić i sprzedawać narkotyki. Starsza osoba powiedziała mi, że nie zatrzymają dziecka na rowerze, więc jeździłem z piłką, a pod spodem miałem ukryte narkotyki - wspominał.
Czytaj więcej:
Znamy sędziego Superpucharu Polski
Kolejne transfery Stali! Kadrowicze dwóch krajów już w drodze do Mielca!