Turek ma dopiero 18 lat, a już zaliczył sporą liczbę występów w Fenerbahce Stambuł. Do tego młody pomocnik zadebiutował już w reprezentacji Turcji. Arda Guler imponuje liczbami. Ma na koncie dziewięć goli i 12 asyst w 51 meczach rozegranych w barwach Fenerbahce. Nic więc dziwnego, że młody gracz stał się obiektem pożądania topowych drużyn w Europie.
Wszystko wskazuje na to, że piłkarz trafi do FC Barcelony, która wygrała transferową wojnę z Realem Madryt. Kataloński klub otrzymał już zgodę na transfer, a na jaw wychodzą kolejne szczegóły transakcji.
Warunki umowy z Fenerbahce w Stambule ustalać miał Deco, który odpowiada w klubie za transfery młodych talentów. Guler jest zachwycony tym, co przygotowano dla niego w Barcelonie. Przez klub uznawany jest za "strategiczny nabytek".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ cudne uderzenie. Ręce same składają się do braw
Kataloński "Sport" informuje, że "turecki Messi" ma kosztować 23 miliony euro, a do kwoty transferu należy doliczyć szereg premii, które mogą sięgnąć kolejnych 10 milionów euro. Kontrakt Gulera miałby obowiązywać przez pięć sezonów, a zawarta byłaby w nim klauzula odstępnego w wysokości miliarda euro.
W ten sposób Barcelona zabezpiecza się przed utratą młodych talentów. Żadnego z klubów nie stać bowiem na to, by wykupić zawodnika za tak gigantyczną kwotę, a zgodnie z hiszpańskim prawem transferowym, wystarczy złożyć ofertę w wysokości kwoty odstępnego, by pozyskać zawodnika.
Guler mógłby jeszcze przez rok zostać w Fenerbahce, choć istnieje możliwość, że latem przeniesie się do Barcelony. Jednak oba kluby chcą tego, by jeszcze przez rok został w Turcji i regularnie grał.
Czytaj także:
Cyrk w sparingu Rakowa Częstochowa. Sędzia zszedł z boiska!
Prawnicy "Lewego" w akcji. Poszło o memy