Cyrk w sparingu Rakowa Częstochowa. Sędzia zszedł z boiska!

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Ivi Lopez (czwarty od lewej)
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Ivi Lopez (czwarty od lewej)
zdjęcie autora artykułu

Takie wydarzenia nawet w sparingach budzą osłupienie. Mecz Rakowa Częstochowa ze Slavią Praga został przerwany po tym jak sędzia pokazał czerwoną kartkę, a następnie... obraził się i zszedł do szatni.

Mistrz Polski zaliczył w niedzielę w Austrii drugi sprawdzian w letnim okresie przygotowawczym (w pierwszym pokonał Puszczę Niepołomice 4:0), lecz tym razem okoliczności były kuriozalne.

Do całego zamieszania doszło w 11. minucie. Arbiter przerwał zawody, choć nikt nie wiedział z jakiego powodu. Następnie Giannis Papanikolaou, który w momencie gwizdka znajdował się w zupełnie innym miejscu boiska niż piłka, otrzymał czerwoną kartkę.

Za co była ta kara? Tego nie wiedział nikt. Kapitan częstochowian Zoran Arsenić długo dopytywał sędziego, skąd decyzja o wykluczeniu jego kolegi, lecz ten był nieugięty, a po chwili wprawił wszystkich w jeszcze większą konsternację. Przywołał bowiem swoich asystentów, następnie wszyscy rozjemcy zeszli do szatni i już z niej nie powrócili.

Atmosfera przez chwilę była nerwowa, ale trenerzy obu zespołów nie chcieli tracić możliwości gry i po kilkuminutowych uzgodnieniach, spotkanie postanowiono kontynuować. W funkcję sędziego wcielił się kierownik Rakowa Kamil Waskowski.

Efektem dziwnego zamieszania było doliczenie do pierwszej połowy aż 7 minut. Do przerwy w sparingu mistrza Polski z wicemistrzem Czech bramki nie padły.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski straci opaskę kapitana reprezentacji Polski?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty