Kiedy latem 2020 roku Mateusz Bartolewski odchodził z Ruchu Chorzów do KGHM Zagłębia Lubin prezes Niebieskich Seweryn Siemianowski prorokował, że defensor jeszcze wróci na Cichą.
Wówczas jednak chyba nikt nie spodziewał się, że "Bartol" koszulkę Ruchu założy po trzech latach i będzie grał w niebieskich barwach w PKO Ekstraklasie. Latem 2020 roku chorzowianie przygotowywali się do sezonu w III lidze.
W piątek Ruch ogłosił, że podpisał z Mateuszem Bartolewskim roczną umowę z możliwością przedłużenia. - Jestem szczęśliwy, że tu wracam. Mimo że były inne oferty, kierowałem się sercem i wybrałem Ruch, bo czuję się związany z tym klubem. To tutaj zaczynałem poważną przygodę z piłką. Wracam z dużo większym doświadczeniem, poznałem już trochę Ekstraklasę. Postaram się to wykorzystać w grze dla Niebieskich i zrobię wszystko, żeby nasza drużyna dostarczała kibicom jak najwięcej radości - powiedział zawodnik, cytowany przez klubowy portal.
Lewy obrońca w Ruchu występował od lata 2018 roku przez dwa sezony. Wiosną 2020 roku rozegrał jednak tylko jeden mecz, później rozgrywki zostały przerwane. Łącznie w chorzowskich barwach zagrał w 42 potyczkach i zdobył w nich 8 bramek.
W Zagłębiu Lubin Bartolewski rozegrał 47 spotkań i zdobył w nich dwie bramki.
Czytaj także:
"Na pewno by nam pomógł". Radomiak (prawie) kompletny
Król strzelców eWinner II ligi w Ruchu Chorzów
ZOBACZ WIDEO: Fernando Santos nie porwał polskich piłkarzy. "Nie ma chemii"