Obecnie Kotwica Kołobrzeg występuje w Betclic I lidze. Po 25 z 34 kolejek zespół z województwa zachodniopomorskiego ma na swoim koncie 21 punktów. To tyle samo, co znajdująca się w strefie spadkowej Warta Poznań. Nie to jednak jest największym zmartwieniem klubu.
Zespół boryka się z ogromnymi problemami finansowymi. Kotwica przez wiele miesięcy nie wypłacała swoim piłkarzom należnego wynagrodzenia. Zawodnicy postanowili zawalczyć o swoje.
W efekcie Kotwica miała problemy z licencją i rejestracją nowych zawodników. Zimą zawieszono licencję, co uniemożliwiło rejestrację nowych piłkarzy. Skutkowało to tym, że drużyna musiała grać w mocno okrojonym składzie, a na w polu pojawił się rezerwowy bramkarz, Kacper Krzepisz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk i jej nowa pasja. Nie zgadniesz, co kupiła
Po odwieszeniu zakazu rejestracji, klub podpisał ugodę z zawodnikami, rozkładając zadłużenie na raty. Pierwsza rata została wypłacona, jednak druga, która miała trafić na konta piłkarzy do 25 marca, nie została przelana. Wszyscy zawodnicy Kotwicy złożyli wezwania do zapłaty, co stawia klub w trudnej sytuacji przed nadchodzącym meczem z Arką Gdynia.
Prezes klubu, Adam Dzik, stoi przed wyzwaniem rozwiązania problemów finansowych, które mogą wpłynąć na dalsze funkcjonowanie drużyny. Kotwica Kołobrzeg musi szybko znaleźć rozwiązanie, aby uniknąć dalszych komplikacji i utrzymać się w lidze.
