W grze o Euro 2024 nie do zatrzymania są Szkoci. W meczu z wyjazdowym z Norwegią, która we wcześniejszych dwóch grach zdobyła punkt, to gospodarze po godzinie gry objęli prowadzenie. Rzut karny wykorzystał Erling Haaland.
Wydawało się, że Norwegowie będą w stanie dowieźć prowadzenie do końca. W 87. minucie Szkoci wyrównali, po trafieniu Lyndona Dykesa. Podział punktów nie satysfakcjonował gości, którzy dwie minuty później zdobyli drugą bramkę. Jej autorem był Kenny McLean.
Grupa A:
Norwegia - Szkocja 1:2 (0:0)
1:0 - Haaland (k.) 61'
1:1 - Dykes 87'
1:2 - McLean 89'
[multitable table=1580 timetable=86534]Tabela/terminarz[/multitable]
Azerbejdżan i Estonia w grupie F o awans raczej walczyć nie będą. W bezpośrednim starciu padł remis. Prowadzenie objęli gości po bramce zawodnika Piasta Gliwice Rauno Sappinena. Azerowie wyrównali w 62. minucie, a gola zdobył były gracz Wisły Płock Anton Krywociuk.
Grupa F:
Azerbejdżan - Estonia 1:1 (0:1)
0:1 - Sappinen 27'
1:1 - Krywociuk 62'
[multitable table=1585 timetable=86534]Tabela/terminarz[/multitable]
Nie padły gole w starciu Czarnogórców z Węgrami. Dla gospodarzy był to drugi mecz z rzędu bez wygranej. Jak na razie w eliminacjach zwyciężyli tylko raz. Z kolei Węgrzy, którzy rozgrywali drugie spotkanie w kwalifikacjach, stracili pierwszej punkty.
Grupa G:
Czarnogóra - Węgry 0:0
[multitable table=1586 timetable=86534]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także:
"Śladowe ilości". Były kadrowicz zmartwiony po meczu z Niemcami
Szczęsny nie ma dość. Kapitalne liczby
ZOBACZ WIDEO: Ależ przymierzyła. Gol stadiony świata