Guardiola wręcz wychodził z siebie. Zobacz, co zrobił w finale Ligi Mistrzów

PAP/EPA / MARTIN DIVISEK / Na zdjęciu: Pep Guardiola
PAP/EPA / MARTIN DIVISEK / Na zdjęciu: Pep Guardiola

W finale Ligi Mistrzów Inter Mediolan postawił się Manchesterowi City. Pep Guardiola w drugiej połowie był bardzo nerwowy przy linii bocznej.

Obie drużyny były podwójnie zmotywowane przed sobotnim starciem. Odkąd Pep Guardiola przejął stery w Manchesterze City, jego głównym celem było oczywiście zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Z kolei Inter Mediolan był skazywany na porażkę.

Od pierwszego gwizdka Szymona Marciniaka mistrzowie Anglii stopniowo zyskiwali przewagę w posiadaniu piłki. Podopieczni Simone Inzaghiego również mieli jednak swoje sytuacje bramkowe.

W 58. minucie zrobiło się bardzo gorąco pod bramką "The Citizens". Lautaro Martinez pojawił się w polu karnym i stanął oko w oko z golkiperem rywali. W klarownej sytuacji Argentyńczyk uderzył prosto w interweniującego bramkarza. Hiszpański menadżer mógł po tej okazji głęboko odetchnąć z ulgą.

Gdy Martinez wypracował sobie szansę, serce stanęło w gardle Guardioli w obawie przed stratą bramki na 0:1. 52-latek z wrażenia padł na murawę. Ten moment uchwyciły kamery telewizyjne.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kobiety też strzelają piękne bramki. Ale przymierzyła!

Opiekun Manchesteru City bardzo przeżywał finał Ligi Mistrzów. Guardiola nieustannie przekazywał wskazówki swoim zawodnikom.

Czytaj więcej:
Zaskakująca transmisja z finału Ligi Mistrzów w TVP
Ubrali specjalne koszulki dla Szymona Marciniaka i jego ekipy. Hit!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty