Szokująca postawa Bayernu ws. Nagelsmanna

YouTube / FC Bayern Matchday Center / Na zdjęciu: Julian Nagelsmann
YouTube / FC Bayern Matchday Center / Na zdjęciu: Julian Nagelsmann

Bayern Monachium najpierw go zwolnił, a teraz chce za niego pieniędzy. Wokół Juliana Nagelsmanna wytworzyła się kuriozalna sytuacja. Jak to wszystko się skończy?

19 marca Bayern Monachium przegrał 1:2 na wyjeździe z Bayerem 04 Leverkusen. Jak się później okazało, był to ostatni mecz Bawarczyków pod wodzą Juliana Nagelsmanna.

Pięć dni później Bawarczycy poinformowali oficjalnie, że 36-letni szkoleniowiec został zwolniony. Decyzję podjęli wspólnie Oliver Kahn i Hasan Salihamidzić, który już w klubie również nie ma. Zostali zwolnieni tuż po zakończeniu sezonu.

Co dalej z Nagelsmannem? Najpierw pojawiły się głosy, że może objąć londyńską Chelsea - tam wybrali jednak Mauricio Pochettino.

Były też informacje wiążące go z mistrzem Włoch SSC Napoli, ale ponoć najbliżej mu do ławki trenerskiej Paris Saint-Germain. Tak przynajmniej twierdzi francuski "L'Equipe".

I tutaj do akcji wkroczył... Bayern. Ten ma oczekiwać od PSG "rekompensaty w wysokości około 8-10 mln euro za Juliana Nagelsmanna". Tak twierdzą dziennikarze bawarskiego portalu TZ.

Jak to wszystko się zakończy? Wiadomo, że Nagelsmann nie jest jedynym kandydatem do pracy w PSG. Wysoko mają stać również akcje Hiszpana Luisa Enrique.

Zobacz także:
Nagelsmann bliski powrotu do pracy. Ma objąć giganta
Egzotyczny kierunek dla Lewandowskiego? "Kasa płynie jak woda w kranie"

ZOBACZ WIDEO: Holendrzy próbują wyciągnąć Polaka z Rosji. "Wszystko rozejdzie się o pieniądze"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty