19 marca 2023. Bayern przegrywa w Leverkusen z Bayerem 1:2. Trener Julian Nagelsmann wyjeżdża na urlop, a w klubie toczą się gorące rozmowy w bardzo wąskim gronie. Pięć dni później szkoleniowiec oficjalnie zostaje zwolniony.
Sensacyjne fakty na temat okoliczności podjęcia decyzji ws. Nagelsmanna przekazał Uli Hoeness, który wrócił z emerytury by pomóc wyprowadzić klub na prostą.
Na łamach "Süddeutsche Zeitung" członek rady nadzorczej ujawnił, że nikt nie został poinformowany przez Olivera Kahna i Hasana Salihamidzicia o podjętej przez nich decyzji.
ZOBACZ WIDEO: Tak świętowali piłkarze Bayernu. Jeden z nich skradł show
- Nikt nie był uwzględniony przy podejmowaniu tej decyzji - przyznał Hoeness. - Herbert Hainer, jako przewodniczący rady nadzorczej, również dostał informację o wiele za późno.
Dodał, że to wszystko nie powinno było tak wyglądać. - W środę, przed ostatecznym rozstaniem, Hasan stanął w moich drzwiach i powiedział: Chcemy to zrobić, a właściwie już się na to zdecydowaliśmy - wspomina tamten moment Hoeness.
Jego zdaniem to było po prostu niedopuszczalne zachowanie. - 10 dni przed meczem z Borussią Dortmund (Bayern wygrał potem 4:2 - przyp. red.) to był zły moment - zaznaczył.
Hoeness generalnie krytykuje styl, w jakim klubem dowodził Kahn. Zarzuca mu totalny brak komunikacji. Przypomnijmy, że niemal od razu po zakończeniu sezonu zarówno Kahn, jak i Salihamidzić, zostali zwolnieni ze swoich funkcji.
Wracając do samego rozstania z Nagelsmannem, to Hoeness również miał pewne zastrzeżenia do jego zachowania. - To nie było dobre, że pojechał na narty w tak kryzysowej sytuacji, po porażce 1:2 w Leverkusen. To nie powinno było się wydarzyć - przyznał.
Kolejnym czynnikiem, który nie działa na plus dla 35-letniego szkoleniowca był fakt, że związał się z reporterką "Bild". - To bardzo osobista i prywatna sprawa, którą należy uszanować. Ale zrozumiałe jest, że taka konstelacja nie jest optymalna dla klubu - zakończył wątek Hoeness.
Przypomnijmy, że finalnie Bayern zdołał uratować sezon zdobywając mistrzostwo Niemiec w szalonych okolicznościach. Meczu na wagę tytułu na własnym stadionie nie zdołała wygrać Borussia, a monachijczycy gola na wagę tytułu zdobyli w 89. minucie swojego spotkania.
Zobacz także:
Tak FC Barcelona chce przekonać gwiazdę do transferu. Robert Lewandowski w tle
Ujawniono, jak Bayern zwolnił Kahna