To był typowy mecz dwóch drużyn, z których jedna miała o co walczyć, a druga myślami była już zupełnie gdzie indziej. I tak Celta Vigo pokonała FC Barcelonę 2:1.
Więcej o meczu pisaliśmy tutaj -->> FC Barcelona zawiodła. Mistrz myślami na wakacjach
Jedynego gola dla Katalończyków zdobył Ansu Fati po asyście Ousmane Dembele. Robert Lewandowski w ostatnim meczu sezonu zatem nie zdołał poprawić swoich liczb.
Debiutancki sezon w La Liga zakończył z 23 golami i siedmioma asystami. To dało mu tytuł króla strzelców i duży wkład w to, że Barca po czterech latach odzyskała tytuł mistrza Hiszpanii.
"Po spędzeniu praktycznie całej kariery w Niemczech, w wieku 34 lat przybył do Hiszpanii i zdobył to indywidualne trofeum" - pisze o wyczynie "Lewego" hiszpański dziennikarz Nacho Jimenez.
Tomasz Ćwiąkała z Canal+ Sport zwrócił z kolei uwagę na zupełnie innego zawodnika Barcelony. "Żaden piłkarz nie potrzebuje resetu i przywrócenia ustawień fabrycznych tak bardzo jak Ferran Torres" - napisał.
Dodał też, że "smutna byłaby ta liga bez Celty". Wyjaśnił również dlaczego tak by się stało, gdyby opuściła Primera Division. Dodajmy, że Celta Vigo zakończyła rozgrywki z 43 punktami na koncie, spadający Real Valladolid miał ich 40.
"Celta utrzymana i dobrze" - stwierdził nasz redakcyjny kolega Rafał Sierhej. "Radość kibiców szalona i słusznie. Vigo w euforii, Valladolid we łzach"
"Ależ pięknie się to wszystko na dole La Liga tasowało w ostatniej kolejce. To teraz już poprosimy o nowe sezony, bo zaczynamy tęsknić" - podsumował wszystko Michał Kołodziejczyk, szef w Canal+ Sport.
Zobacz także:
I znów on. "Lewy" właśnie dokonał niemożliwego!
Tak pożegnał się kapitan. Ostatni gol Karima Benzemy w Realu Madryt
ZOBACZ WIDEO: Holendrzy próbują wyciągnąć Polaka z Rosji. "Wszystko rozejdzie się o pieniądze"