Szczęście klubu Polaków w Serie A. Ratuje go gol w doliczonym czasie

PAP/EPA / Emanuele Pennacchio / Jean-Daniel Akpa Akpro atakuje w meczu z Hellasem Werona
PAP/EPA / Emanuele Pennacchio / Jean-Daniel Akpa Akpro atakuje w meczu z Hellasem Werona

Spezia Calcio to najbardziej "polski" zespół we włoskiej elicie. Na kolejkę przed końcem sezonu Drągowski, Wiśniewski, Reca i Żurkowski są nad strefą spadkową. To konsekwencja gola na 1:1 Empoli FC w czasie doliczonym do meczu z Hellasem Werona.

Przed Hellasem otworzyła się szansa na powrót na bezpieczne miejsce w tabeli. W sobotę będąca tuż nad strefą spadkową Spezia przegrała dotkliwie 0:4 z Torino. Skończyła się krótka passa podopiecznych Leonardo Sempliciego i w niedzielę podstawowe pytanie brzmiało, czy Hellasowi uda się to wykorzystać. Jego przeciwnikiem było Empoli FC, które w poprzednim meczu zwyciężyło 3:1 z Juventusem.

W pierwszej połowie na boisku działo się niewiele interesującego i zakończyła się ona bezbramkowym remisem. W kadrze Hellasu nie było kontuzjowanego Pawła Dawidowicza. Z kolei Sebastian Walukiewicz powrócił do składu Empoli, ale zajął miejsce na ławce rezerwowych.

Do przerwy gospodarze postraszyli przeciwnika z Toskanii dwoma strzałami celnymi, a goście sprawdzili raz czujność Guglielmo Vicario między słupkami Empoli. Konfrontacja rozkręcała się powoli, dużo było w niej walki w centrum boiska, ale także niedokładności. Najbliżej gola był w 38. minucie Cyril Ngonge, którego strzał głową bramkarz gości strącił nad poprzeczkę.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...

W 61. minucie Hellas był skuteczniejszy i zdobył gola na 1:0. Cieszył się jego szkoleniowiec, ponieważ do bramki Empoli strzelił Adolfo Gaich. Napastnik wszedł na boisko niewiele wcześniej, a zastąpił pomocnika Miguela Veloso. Po golu gospodarze mogli ofiarnie bronić zaliczki i nie pozwalali na częste zagrażanie bramce Lorenzo Montipo. Pozostawali przed rywalem do doliczonego czasu.

Dopiero w 96. minucie Empoli doprowadziło do remisu 1:1 strzałem Petara Stojanovicia. Dzięki zmiennikowi Spezia pozostała ponad strefą spadkową, a Hellas jest przed ostatnią kolejką sezonu na miejscu oznaczającym degradację.

Hellas Werona - Empoli FC 1:1 (0:0)
1:0 - Adolfo Gaich 61'
1:1 - Petar Stojanović 90'

Składy:

Hellas: Lorenzo Montipo - Giangiacomo Magnani, Isak Hien, Juan David Cabal (46' Federico Ceccherini) - Filippo Terracciano (59' Davide Faraoni), Ibrahim Sulemana, Miguel Veloso (59' Adolfo Gaich), Adrien Tameze (75' Oliver Abildgaard), Fabio Depaoli - Cyril Ngonge (83' Diego Coppola), Milan Djurić

Empoli: Guglielmo Vicario - Tyronne Ebuehi (76' Petar Stojanović), Ardian Ismajli, Sebastiano Luperto, Liberato Cacace - Alberto Grassi, Nicolas Haas (67' Liam Henderson) - Jean-Daniel Akpa Akpro (77' Emanuel Vignato), Jacopo Fazzini (57' Mattia Destro), Nicolo Cambiaghi - Roberto Piccoli (57' Martin Satriano)

Żółte kartki: Cabal, Veloso, Gaich, Ceccherini (Hellas)

Sędzia: Daniele Chiffi

Czytaj także: Zinedine Zidane z priorytetem na przyszłość. Ten klub chce prowadzić Francuz
Czytaj także: Paulo Sousa radzi sobie we Włoszech. Zapracował na nowy kontrakt?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty