Koniec walki o Ligę Mistrzów w Serie A. Hit Juventus - Milan wszystko wyjaśnił

PAP/EPA / Alessandro Di Marco / Adrien Rabiot w walce z Sandro Tonalim w meczu Juventus - Milan
PAP/EPA / Alessandro Di Marco / Adrien Rabiot w walce z Sandro Tonalim w meczu Juventus - Milan

Przedostatnia kolejka ligi włoskiej wyłoniła czwórkę, która awansowała do Ligi Mistrzów. Do Napoli, Lazio oraz Interu dołączył AC Milan. Rossoneri zwyciężyli 1:0 w pojedynku z Juventusem, w którym zagrali Wojciech Szczęsny oraz Arkadiusz Milik.

Allianz Stadium wypełnił się kibicami. Publiczność liczyła, że Juventus przedłuży nadzieję na dogonienie czwartego w tabeli Milanu. Do pojedynku w Turynie przystąpili najbardziej utytułowany klub we włoskich rozgrywkach z tym przedstawicielem calcio, który osiągnął najwięcej w europejskich pucharach.

Konfrontacja nabierała rumieńców. W 14. minucie było pierwsze uderzenie, które sprawiło problem bramkarzowi. Juan Cuadrado wykorzystał miejsce blisko pola karnego Rossonerich i starał się pokonać Mike'a Maignana płaskim kopnięciem. Francuz był czujny na posterunku i sparował piłkę do boku.

W 24. minucie kolejne przyspieszenie Juventusu. Konkretnie Moisego Keana, który znalazł się w składzie gospodarzy zamiast Arkadiusza Milika. Kean poradził sobie z kilkoma graczami Milanu, ale nie zakończył rajdu uderzeniem, a wykonał wrzutkę do Angela Di Marii. Argentyńczyk był zaskoczony tym wyborem i strzelił z powietrza ponad bramką Mike'a Maignana.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...

Nie wykorzystali swoich szans piłkarze z Turynu i w 40. minucie stracili gola na 1:0 dla Milanu. Davide Calabria dostał podanie na prawe skrzydło. Włoch miał dużo czasu na precyzyjne dośrodkowanie. Co prawda w szesnastce Juventusu było trzech gospodarzy i jeden Olivier Giroud, ale to Francuz poradził sobie najlepiej. Dobre, kontrujące uderzenie i Wojciechowi Szczęsnemu nie udało się uratować Bianconerich. Ekipa z Mediolanu zdobyła prowadzenie w końcówce pierwszej połowy.

Juventus musiał gonić przeciwnika po zmianie stron. Jego przeciwnik grał jednak rozsądnie i przypominał lepszą wersję siebie z tego sezonu. Z kolei Bianconerim cały czas brakowało czegoś na zakończenie ataków. A to dokładności, a to energii. Mijał czas, a wynik nie zmieniał się.

Bianconeri pozostawiali coraz więcej miejsca na własnej połowie boiska i gdyby nie interwencja Wojciecha Szczęsnego, to straciliby drugiego gola w 71. minucie. Alexis Saelemaekers opanował piłkę w polu karnym po podaniu Oliviera Girouda, ale swoim płaskim strzałem nie zaskoczył bramkarza Juventusu.

Od 63. minuty na boisku był Arkadiusz Milik, który zmienił Angela Di Marię. Polak miał trochę czasu, ale nic specjalnego nie zdziałał między wzorowo broniącymi przeciwnikami. Czy to z trzema napastnikami, czy to z dwoma, Juventus nie zdobył gola. Już w doliczonym czasie Danilo miał szansę na wyrównanie, ale nie wykorzystał jej po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Juventus FC - AC Milan 0:1 (0:1)
0:1 - Olivier Giroud 40'

Składy:

Juventus: Wojciech Szczęsny - Federico Gatti, Bremer (82' Leonardo Bonucci), Danilo - Juan Cuadrado, Manuel Locatelli, Adrien Rabiot, Filip Kostić (63' Leandro Paredes) - Angel Di Maria (63' Arkadiusz Milik), Moise Kean (73' Samuel Iling-Junior), Federico Chiesa

Milan: Mike Maignan - Davide Calabria (86' Pierre Kalulu), Malick Thiaw, Fikayo Tomori, Theo Hernandez - Sandro Tonali, Rade Krunić - Junior Messias (56' Alexis Saelemaekers), Brahim Diaz (82' Tommaso Pobega), Rafael Leao (82' Fode Ballo-Toure) - Olivier Giroud (86' Divock Origi)

Żółte kartki: Cuadrado (Juventus) oraz Messias, Krunić (Milan)

Sędzia: Maurizio Mariani

Czytaj także: Zinedine Zidane z priorytetem na przyszłość. Ten klub chce prowadzić Francuz
Czytaj także: Paulo Sousa radzi sobie we Włoszech. Zapracował na nowy kontrakt?

Komentarze (0)