Brak stabilizacji wśród kadrowiczów. Waży się ich przyszłość

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Kamil Glik
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Kamil Glik

Część z nich nie ma żadnych szans na regularną grę, inni reprezentanci razem ze swoimi drużynami zostali zdegradowani do niższej klasy rozgrywkowej. Kamil Glik czy Krzysztof Piątek zdają sobie sprawę, że będą musieli zmienić przynależność klubową.

Fernando Santos już podjął decyzję, których zawodników zabierze na czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski, natomiast lista powołanych zostanie ogłoszona w nadchodzący wtorek (30 maja). Wielu kadrowiczów nie będzie miło wspominać sezonu 2022/23. Niektórzy z nich spadli nawet do trzeciej ligi.

To będzie emocjonujące okienko transferowe. Zmiana klubu dla kilkunastu polskich piłkarzy może być ostatnią deską ratunku. W innym wypadku istnieje ryzyko, że selekcjoner postawi "krzyżyk" przy ich nazwiskach.

Perspektywa gry w niższej lidze

Trudno sobie wyobrazić Kamila Glika występującego na trzecim poziomie rozgrywkowym we Włoszech. Doświadczony obrońca ma w swoim dorobku wiele meczów w Lidze Mistrzów, jednak transfer do Benevento Calcio odbił się mu czkawką. Drużyna wpadła w poważny kryzys i z hukiem zleciała z Serie B. Pocieszający jest fakt, że umowa Glika wygaśnie wraz z końcem czerwca. Niewykluczone, że 35-latek wróci na krajowe podwórko.

Bartosz Bereszyński był jednym z najjaśniejszych punktów kadry podczas katarskiego mundialu. W jednym sezonie sięgnął po mistrzostwo kraju z SSC Napoli i spadł z Serie A jako zawodnik Sampdorii. Latem defensor po zakończeniu okresu wypożyczenia ponownie zamelduje się w Genui, lecz może długo nie zagrzać tam miejsca. Prawy obrońca nie powinien mieć problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy w elicie.

ZOBACZ WIDEO:Zadał pytanie o Messiego. Tak odpowiedział “Lewy”

Nie da się ukryć, że ten sezon nie jest zbyt udany w wykonaniu Polaków na Półwyspie Apenińskim. Los Bereszyńskiego może podzielić czwórka: Bartłomiej Drągowski, Przemysław Wiśniewski, Arkadiusz Reca, Szymon Żurkowski lub Paweł Dawidowicz. W ostatnich dwóch kolejkach rozstrzygnie się czy z najwyższą ligą pożegna się Spezia Calcio, czy Hellas Werona. Kandydatem do spadku jest także US Lecce.

Z kolei Krzysztof Piątek jest wypożyczony z Herthy Berlin do Salernitany i latem wróci do Niemiec. Czy tylko na chwilę? Stołeczny klub wpadł w tarapaty finansowe po spadku z Bundesligi, przez co rozważa sprzedaż najbardziej wartościowych zawodników. Dni Piątka w Berlinie są już policzone. Po napastnika zgłaszają się takie kluby jak choćby Genoa CFC czy portugalski Sporting Lizbona.

W Salernitanie Piątek ma problemy ze skutecznością
W Salernitanie Piątek ma problemy ze skutecznością

Schalke 04 Gelsenkirchen Marcina Kamińskiego musi pogodzić się ze spadkiem z Bundesligi. Niezależnie od tego, na którym poziomie będzie rozgrywał swoje mecze zespół "Die Koenigsblauen", Polak może stać spokojnie. Kamiński jest pierwszym wyborem trenera i działacze negocjują z nim warunki nowego kontraktu. Zresztą sam gracz nie ukrywa, że zadomowił się za naszą zachodnią granicą.

Zmiany są kwestią czasu

Wydawało się, że Krystian Bielik w dalszym ciągu będzie grał w The Championship. Defensywny pomocnik spędził ostatnie miesiące na wypożyczeniu w Birmingham City i miał być to jedynie okres przejściowy przed powrotem Derby County na zaplecze Premier League. Bielik nadal jest związany z trzecioligowcem i jeśli chodzi o jego przyszłość, decyzja należy do działaczy.

W nieciekawym położeniu znalazł się Jakub Moder. Dobrze rokujący piłkarz po zerwaniu więzadeł krzyżowych pozostaje niezdolny do gry od ponad roku. Rehabilitacja Polaka przedłuża się i nie wiadomo, czy będzie mógł przepracować okres przygotowawczy z pozostałymi zawodnikami Brighton and Hove Albion. - Z pewnością będzie potrzebował czasu na odbudowę - mówił Roberto De Zerbi (więcej TUTAJ).

Problemy zdrowotne przerwały piękny sen Jacka Góralskiego w Bundeslidze. Jako gracz VfL Bochum zdążył zaliczyć zaledwie cztery występy, po czym został całkowicie skreślony przez trenera Thomasa Letscha. W zasadzie przyszłość 30-latka jest przesądzona. Lada moment Góralski oficjalnie rozstanie się z klubem i najpewniej nie otrzyma kolejnej szansy w Niemczech.

Marcowe zgrupowanie pokazało, że selekcjoner rozgląda się za potencjalnymi następcami Grzegorza Krychowiaka. W związku z wojną na terytorium Ukrainy, FIFA zezwoliła piłkarzom związanym z rosyjskimi klubami na zmianę otoczenia, a pomocnik wybrał egotyczny kierunek przed Al Shabab. Powrót do FK Krasnodar właściwie jest wykluczony w obecnej sytuacji.

Na wypożyczeniu Szymański rozwinął skrzydła
Na wypożyczeniu Szymański rozwinął skrzydła

Sebastian Szymański, podobnie jak Krychowiak, nie bierze pod uwagę powrotu do Rosji. Reprezentant kraju znakomicie radzi sobie na wypożyczeniu z Dinama Moskwa do Feyenoordu Rotterdam. Można odnieść wrażenie, że transfer definitywny byłby najlepszym rozwiązaniem dla obu stron. Jeżeli ten ruch dojdzie do skutku, Szymański stanie się jednym z najdroższych piłkarzy w historii Feyenoordu.

Rafał Szymański, WP SportoweFakty

Czytaj więcej:
Niesamowita historia. Oto kolejny beniaminek Premier League
Co tam się dzieje? Trwa wielki kryzys Wieczystej

Źródło artykułu: WP SportoweFakty