Lewandowski odetchnął z ulgą po klęsce Realu. Oto powód

PAP/EPA / PAP/EPA oraz TT/Eleven Sports / Robert Lewandowski i Karim Benzema to bez wątpienia jedni z najlepszych napastników świata.
PAP/EPA / PAP/EPA oraz TT/Eleven Sports / Robert Lewandowski i Karim Benzema to bez wątpienia jedni z najlepszych napastników świata.

Polski napastnik to jeden z najskuteczniejszych napastników w historii rozgrywek Ligi Mistrzów. Zajmuje obecnie miejsce w TOP-3. Mógł go zrzucić z podium Karim Benzema. Nie zrobi tego na pewno w tym sezonie.

[tag=721]

Real Madryt[/tag] poza burtą Ligi Mistrzów. "Królewscy" doznali prawdziwej klęski na stadionie Manchesteru City (0:4 - relację pomeczową znajdziesz TUTAJ >>). Zawiódł cały hiszpański zespół, z liderami na czele. Również Karim Benzema nie był w stanie nic zrobić, zmienić losów pojedynku.

Francuski napastnik tym razem nie zdobył bramki, co ucieszyło... Roberta Lewandowskiego. - Jak to możliwe? - zapytacie. Przecież polski napastnik nie miał nic wspólnego z dwumeczem Real-Manchester i walką o awans do finału LM. Niby nie, a jednak jest pewna klasyfikacja, w które obaj napastnicy ostro rywalizują.

Chodzi o liczbę zdobytych bramek w meczach Ligi Mistrzów. Wygląda ona obecnie tak:

1. Cristiano Ronaldo 140 goli
2. Leo Messi 129
3. Robert Lewandowski 91
4. Karim Benzema 90
5. Raul Gonzalez 71

Jak doskonale widać Lewandowski i Benzema walczą o miejsce na podium. Za nimi jest ze stratą aż mniej więcej 20 bramek Raul Gonzalez, których ładnych już parę lat temu zakończył karierę. Nie ma więc na razie, kto ich gonić.

ZOBACZ WIDEO: Hiszpanie ocenili Lewandowskiego. Wystarczyło jedno słowo

Z drugiej strony strata do czołowego duetu Cristiano Ronaldo - Lionel Messi jest na tyle spora, że Lewandowski i Benzema realnie mogą myśleć jedynie o trzecim miejscu.

I na razie - przynajmniej do jesieni - to miejsce na podium będzie zajmował Polak. Benzema nie zagra w finale, w Stambule, nie będzie miał okazji poprawić swojego wyniku. A w sezonie 2023/24 zabawa zacznie się od nowa. Polak będzie strzelał dla Barcelony, a Benzema dla Realu Madryt. Obaj w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Obaj zawodnicy walczą jeszcze o tytuł króla strzelców ligi hiszpańskiej sezonu 2022/23. Na cztery kolejki przed końcem lepszy jest również Lewandowski. Polak ma na koncie 21 trafień. Benzema? 17.

Czytaj także: Nie mogli się powstrzymać. Katalońskie media ostro o Realu >>

Komentarze (5)
avatar
TreserKlonow
18.05.2023
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Ja tylko jeszcze dodam, pewnie trole znowu sie zaplują przezemnie ale co tam…. 5:1….. hahahahahahahh real wraca z pietruszka do domciu, ani nie maja ligi ani ligi mistrzow ani mustafa nie ma kr Czytaj całość
avatar
Adam Lemberg
18.05.2023
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Mustafa potrzebowal ponad 150 meczow do zdobycia 90 goli -natomiast Robert strzelil 91 goli w 111 meczach. 
avatar
szczerze i wprost
18.05.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ah te tytuły w SF... Jak już tak osobiście, to czemu nie "spadł kamień z serca"? - do tego ten głaz upadł wprost na dokuczający Benzemie odcisk. 
avatar
TreserKlonow
18.05.2023
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Nie ma co sie dziwic ze Mostafa dostal zlotego balona, od francuskich mohhamedow…. 
avatar
neapolitańczykiewiczowska
18.05.2023
Zgłoś do moderacji
10
0
Odpowiedz
Robert w tej edycji LM nie wyszedł z grupy i strzelił 5 bramek, a Benzema doszedł do półfinału i strzelił 4 gole. Dziękuję i do widzenia. Na dodatek Robert w jednym meczu LM nie zagrał. Za co B Czytaj całość