Mateusz Bogusz wraca do strzelania. Pierwsza bramka Polaka w MLS (WIDEO)

Twitter / LAFC / Na zdjęciu: Mateusz Bogusz z pierwszym golem w MLS
Twitter / LAFC / Na zdjęciu: Mateusz Bogusz z pierwszym golem w MLS

Pod koniec marca Mateusz Bogusz postanowił zmienić barwy klubowe. Polak zakończył wypożyczenie w Ibizie i jednocześnie definitywnie pożegnał się z Leeds United. 21-latek trafił do Los Angeles FC i teraz zdobył pierwszą bramkę w tym klubie.

[tag=67435]

[/tag]Mateusz Bogusz kilka lat temu odchodził z Ruchu Chorzów do Leeds United i przez jakiś czas wydawało się, że w tym właśnie klubie będziemy mieli dwóch Polaków, którzy będą regularnie występowali w barwach Pawii. Po latach wydarzenia potoczyły się w taki sposób, że obaj ci zawodnicy występują w Major League Soccer.

Oczywiście chodzi o wspomnianego wyżej Bogusza, a także Mateusza Klicha, który w angielskim zespole zrobił zdecydowanie większą karierę. 32-latek teraz występuje w D.C. United, a jego młodszy kolega od końcówki marca reprezentuje barwy Los Angeles FC, w którym ma ogromną konkurencję.

Ta rywalizacja sprawia, że Bogusz, przynajmniej dotychczas, nie notuje tylu minut, ilu można by było oczekiwać. Jednak to, za jakich zawodników wchodzi z ławki pokazuje, dlaczego nie występuje w pierwszym składzie. W ostatnim meczu z Real Salt Lake pojawił się na murawie w 80. minucie, a zastąpił na nim Carlosa Velę, czyli jedną z największych gwiazd całej ligi.

Jednak niewielka liczba minut nie oznacza, że nie można notować liczb i właśnie we wspomnianej rywalizacji 21-latek zdobył swoją pierwszą bramkę w MLS. W 87. minucie były gracz Leeds podszedł do rzutu karnego i umieścił piłkę w siatce. Tym samym przypieczętował zwycięstwo swojej drużyny (3:0).

Zespół Bogusza obecnie zajmuje drugie miejsce w konferencji zachodniej, a do liderującego Seattle Sounders traci zaledwie dwa punkty. Jednak wskoczenie na pierwszą lokatę może być łatwiejsze, niż się wydaje, bo gracze z Los Angeles rozegrali dwa mecze mniej od swoich konkurentów.

Czytaj też:
Deklaracja. "Barcy nie da się kupić"
Jest decyzja ws. przyszłości Bielika

ZOBACZ WIDEO: Komentator krzyczał i krzyczał. Ależ przymierzyła

Komentarze (0)