Odnaleźliśmy gwiazdę ekstraklasy. Prowadzi nietypowy biznes!

East News / GABRIEL BOUYS / Na zdjęciu: Prejuce Nakoulma
East News / GABRIEL BOUYS / Na zdjęciu: Prejuce Nakoulma

Pamięta go większość kibiców ekstraklasy. Prejuce Nakoulma wprowadził do ligi dużo jakości piłkarskiej, ale również pozytywną energię i kultowe hasło. A co robi dziś? WP SportoweFakty odnalazły go w Burkina Faso. Jego obecne zajęcie mocno zaskakuje.

Droga Prejuce'a Nakoulmy do wielkiej piłki była długa i kręta. Po wyjeździe z Burkina Faso terminował między innymi w Granicy Lubycza Królewska, potem były Hetman Zamość, Stal Stalowa Wola, Widzew Łódź, Górnik Łęczna i przede wszystkim Górnik Zabrze.

To właśnie na Śląsku Afrykańczyk pokazał duże umiejętności piłkarskie, potrafił też rozbawić piłkarską Polskę.

Chodzi o pamiętną rozmowę przed kamerami Canal+, po jednym ze spotkań, gdy Nakoulma został uznany najlepszym graczem meczu i w nagrodę, zgodnie z miejscową, stadionową tradycją, dostał koguta.

Na pytanie reportera stacji, co z nim zrobi, Nakoulma odpowiedział po polsku: "Bende go zjad. Myślę, że sam go ugotuję, tak po afrykańsku i bende go zjad" - to cała wypowiedź gracza z Burkina Faso, którą rozbawił mnóstwo ludzi. Film z tym fragmentem obejrzało do tej pory 3,4 mln ludzi.

ZOBACZ WIDEO: Sensacja na finiszu sezonu. On przejmie reprezentację po Santosie? - Z Pierwszej Piłki #36

Po wyjeździe z Zabrza (grał w Górniku w latach 2011-2014) Nakoulma trafił do Turcji, a potem Francji (FC Nantes). Potem znów Turcja, powrót do Francji i zakończenie kariery. Już pod koniec gry "Prezes", jak nazywano go w Polsce, sposobił się do różnych biznesów.

Czy udało mu się zrealizować te plany? WP SportoweFakty odnalazły Nakoulmę w Burkina Faso. Jak się okazuje, prowadzi nietypową jak na (byłego) piłkarza działalność.

Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty: Co u ciebie słychać? Mimo że w Polsce nie grasz od niemal 10 lat, to większość kibiców dobrze cię pamięta.

Prejuce Nakoulma, były piłkarz m.in. Widzewa, Górnika Zabrze, FC Nantes, 95 meczów w Ekstraklasie (25 goli i 16 asyst), 77 spotkań, 15 bramek i 6 asyst w 1. Lidze, 83 mecze, 16 bramek i 9 asyst w tureckiej lidze, 29 występów i 9 trafień w Ligue 1, 55 meczów i 13 goli w reprezentacji Burkina Faso:

U mnie wszystko w porządku. Po tym, jak skończyłem grę w piłkę, płynnie przeszedłem do "życia po". Funkcjonuję w dwóch krajach: we Francji i w Burkina Faso. Teraz "złapałeś" mnie akurat w Afryce.

Ale masz kontakt z piłką? Oglądasz futbol w telewizji?

Zanim zakończyłem karierę, dokładnie to przemyślałem. To nie była nagła, spontaniczna decyzja a proces, który konsultowałem z rodziną. Z całą rodziną, bo mam na myśli rodziców, żonę i dzieci.

Odejście od futbolu było więc zaplanowane i przemyślane. A czy tęsknię za piłką? Sam nie potrafię do końca na to pytanie odpowiedzieć. Zdarza mi się oglądać mecze w telewizji, choć przyznaję, że trudno mi się skoncentrować przez 90 minut. Grając w piłkę ponad 20 lat, musiałem być w każdym spotkaniu skupiony. Teraz patrząc na mecz, koncentracja gdzieś jednak ucieka.

A na stadionach bywasz?

Zdarza mi się, gdy jestem w Burkina Faso. Czasem wybieram się tu, aby zobaczyć mecz ligowy. Natomiast we Francji na stadiony w ogóle nie chodzę. Tam spędzam czas z rodziną i zajmuję się biznesem. Może głód futbolu kiedyś mi wróci, ale w tym momencie oglądanie spotkań nie jest moim priorytetem.

To na co poświęcasz teraz najwięcej czasu?

Działam w biznesie. Założyłem firmę, która ma trzy filary. Jeden zajmuje się komunikacją, drugi rozprowadzaniem przyborów szkolnych, a trzecia gałąź to sklep optyczny o nazwie "Nakoptic".

Zwłaszcza te dwa ostatnie filary są ciekawe, bo trochę nietypowe. Nie każdy piłkarz po zakończeniu kariery handluje przyborami szkolnymi.

A ja się tym zajmuję. Zamawiam przybory szkolne, a następnie odsprzedaję do różnych miejsc. To jeden z biznesów, które już rozkręciłem. Na tym jednak nie koniec. Działam też w nieruchomościach, a w głowie mam kolejne plany. Kolejny zrealizuję jeszcze przed końcem tego roku, natomiast na tym etapie nie chciałbym zdradzać szczegółów.

Prejuce Nakoulma po zakończeniu kariery postawił na biznes
Prejuce Nakoulma po zakończeniu kariery postawił na biznes

[b]Porozmawiajmy o "Nakopticu". Skąd pomysł, aby założyć taką markę, sklep optyczny?



[/b]
Idea, można powiedzieć, narodziła się w Paryżu. Mam tam znajomego optyka, który przygotowuje okulary dla wielu paryskich piłkarzy. Zresztą, nie tylko paryskich. A ja zawsze uwielbiałem na przykład okulary słoneczne. I tak mnie kiedyś tknęło, żeby coś zrobić w tym kierunku. Podzieliłem się pomysłem z kolegą-optykiem i tak to się zaczęło.

Założyłem sklep internetowy, a w planach mam otwarcie stacjonarnego, w Burkina Faso. To jest to, co lubię, co mi się podoba. Futbol często idzie w parze z modą. I w "Nakopticu" też to biorę pod uwagę. To strona z okularami, można powiedzieć, luksusowymi. Najlepszych producentów.

Wchodząc na stronę, zauważyłem, że sam pozujesz w różnych okularach. 

Tak, bo pomyślałem, że moja rozpoznawalność jako byłego piłkarza może się przydać. Reprezentowałem Burkina Faso, mam doświadczenie z kilku europejskich lig. Nie jestem więc kimś anonimowym. Dlatego uznałem, że w promocji marki mój wizerunek może pomóc.

Nakoulma, aby zwiększyć popularność swojej marki, sam pozuje w okularach
Nakoulma, aby zwiększyć popularność swojej marki, sam pozuje w okularach

[b]I jak idzie ten biznes?



[/b]
Nieźle, bo moja oferta jest szeroka. To nie tylko okulary słoneczne, ale też korekcyjne. Teraz w Afryce też jest boom na korzystanie z różnego rodzaju sprzętu elektronicznego. A wiadomo, że w takiej sytuacji oczy są mocno eksploatowane, ludzie więc potrzebują okularów, aby je chronić. Dlatego biznes się kręci, choć jestem przekonany, że gdy otworzę sklep stacjonarny, to stanie się to jeszcze bardziej opłacalne, a "Nakoptic" jako marka jeszcze mocniej urośnie.

Skoro mówimy o oczach... Kierujesz czasem wzrok na Zabrze, na Górnika?

Szczerze mówiąc, meczu Górnika nie oglądałem już od dawna. Ale śledzę to, co się tam dzieje, za pośrednictwem Instagrama. Wiem na przykład, że Podolski strzelił dla klubu kilka pięknych goli, widziałem, że jego lewa noga wciąż pracuje bardzo dobrze.

Jeszcze niedawno sytuacja w tabeli była nieciekawa, ale ostatnio Górnik wygrał dwa mecze i uciekł ze strefy spadkowej.

I mam nadzieję, że tak już pozostanie. Górnik to wielka firma, piękna tradycja. Miejsce tego klubu jest zdecydowanie w ekstraklasie. A najlepiej w pierwszej ósemce.

A jak postrzegasz Górnika z punktu widzenia organizacyjnego? Bo pod tym względem jest wiele narzekań, a niektóre ruchy - delikatnie mówiąc - dyskusyjne.

Trudno mi powiedzieć, jak to teraz wygląda, bo od dawna mnie tam nie ma. Natomiast wtedy gdy byłem, nie mógłbym powiedzieć, że organizacyjnie to był europejski top. Klub miał wówczas trochę problemów, zdarzały się poślizgi w wypłatach. Ale my na boisku zawsze staraliśmy się na maksa.

Na razie Nakoulma sprzedaje okulary tylko w internecie, ale chce też otworzyć sklep stacjonarny
Na razie Nakoulma sprzedaje okulary tylko w internecie, ale chce też otworzyć sklep stacjonarny

Na plus na pewno trzeba ostatnio zaliczyć klubowi zaproszenie Igora Angulo, który miał nie tylko spotkania z kibicami, ale wprowadzono go też do galerii sław. To może i ciebie mógłby Górnik zaprosić? Byłeś w Zabrzu bardzo popularny.

Tak, widziałem to wydarzenie związane z przyjazdem Igora. A co do mnie... na pewno kiedyś chciałbym znów pojawić się na Górniku, bo nie byłem tam od momentu opuszczenia przeze mnie klubu. Taka wizyta byłaby dobrym i emocjonalnym momentem.

A jak jest z językiem polskim u ciebie? Gdy grałeś w Polsce, mówiłeś bardzo dobrze, ale po wyjeździe okazji do używania polskiego za wiele nie masz.

Nie do końca. Uważam, że mój polski wciąż jest niezły. Bo cały czas mam kontakt z kilkoma kolegami, z którymi grałem w Górniku. Olek Kwiek, Krzysztof Mączyński - to byli moi dwaj najlepsi przyjaciele, do tej pory rozmawiamy ze sobą. A do tego mam też kilku innych przyjaciół w Polsce, więc to nie tak, że zapomniałem, jak się mówi po polsku. Nie, wciąż potrafię rozmawiać w tym języku. Jak przyjadę, to sami się przekonacie!

Rozmawiał Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty

Barcelona dostanie prawie 1,5 miliarda euro!
Znamy ceny biletów na mecz z Niemcami!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty