W dobie, kiedy wszystkie obostrzenia covidowe zostały zniesione w całym kraju, a od Wielkanocy nie ma już obowiązku noszenia maseczek nawet w gabinetach lekarskich i placówkach opiekuńczych, 1.FC Koeln nadal wymaga zakrywania ust i nosa podczas meczów - pisze "Bild".
Co ciekawe, obowiązek zakładania maseczek dotyczy... tylko dziennikarzy. Pozostali uczestnicy i obsługa zawodów sportowych nie muszą ich posiadać.
Niemiecka gazeta, niezrozumiałą decyzję działaczy klubu Bundesligi, nazywa... "koronawirusowym szaleństwem".
Przedstawiciele mediów, którzy po sobotnim spotkaniu ligowym FC Koeln z 1.FSV Mainz 05 (1:1) czekali na stadionie w strefie wywiadów, dowiedzieli się od ochroniarzy (byli bez maseczek!), że... maseczki ciągle obowiązują.
Jako oficjalny powód podano, że takie jest życzenie kierownictwa zespołu z RheinEnergieStadion. Jak podkreśla "Bild", dyrektor zarządzający FC Koeln Christian Keller był mniej stanowczy i surowy w tej kwestii w czasie, gdy z powodu pandemii COVID-19 noszenie maseczek ochronnych było w Niemczech obowiązkowe.
Zobacz:
Afera w Niemczech. Znany piłkarz złamał wszelkie zasady epidemiologiczne?
Koronawirus w kadrze Austriaków. Wszystkiemu winne maseczki?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niecodzienne ogłoszenie szczęśliwej nowiny