W ostatnim czasie Josue stał się głównym rozgrywającym Legii Warszawa i jednym z najlepszych graczy w PKO Ekstraklasie. Statystyki mówią same za siebie. 10 goli i 5 asyst to dorobek, którego kapitanowi "Wojskowym" mogą pozazdrościć inni ligowcy.
Czterokrotny reprezentant Portugalii we wrześniu będzie obchodził 33. urodziny, ale mimo to po udanym sezonie nie powinien narzekać na brak atrakcyjnych propozycji z różnych stron. Niewykluczone, że Legia straci kluczowego piłkarza, bowiem jego kontrakt obowiązuje wyłącznie do końca czerwca.
Czy Josue w kolejnym sezonie będzie bronił barw klubu z Łazienkowskiej? Sytuacja wyjaśni się po finale Fortuna Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa (2 maja).
- Nie wiem jeszcze, co zrobię. Cieszę się, że jestem w Warszawie. Nie lubię w tym mieście tylko pogody. Czasami jest pięknie i słonecznie, a zaraz szaro i pada. Na szczęście w maju jest dobrze. Decyzję podejmę po finale - mówił gość niedzielnego wydania programu "Liga+ Extra".
Trwają spekulacje na temat przyszłości filaru warszawskiej drużyny. Josue przekonywał, że nie przywiązuje do nich dużej wagi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Klich w nowej roli. Zobacz, jak sobie poradził
- Moja żona, że ktoś tam powiedział, że chcę pieniędzy. Ludzie mogą mówić, co tylko chcą. Ostatnio żadnych rozmów nie prowadziłem, nie chcę tego teraz robić. Cieszę się z bycia tutaj. Jestem kapitanem i o nic więcej nie muszę prosić - nadmienił.
Czytaj także:
Niezadowolenie w obozach Legii i Lecha. Trenerzy mówili jednym głosem
Koledzy z Lecha wspierają Bartosza Salamona. I mówią o kontrowersyjnym zdjęciu