Czy Paweł Raczkowski będzie dalej sędziował Lechowi? Szef kolegium sędziów zabrał głos

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań

Nie milkną echa błędu Pawła Raczkowskiego z meczu Lecha Poznań z Pogonią Szczecin. Głos na ten temat w Kanale Sportowym zabrał szef kolegium sędziów, Tomasz Mikulski.

Paweł Raczkowski nie ma za sobą najłatwiejszego czasu. Obecnie najgłośniej jest o aferze z jego udziałem w Grecji (więcej TUTAJ), jednak wciąż w pełni nie umilkły także echa jego kompromitującej decyzji w meczu Lech Poznań - Pogoń Szczecin.

Raczkowski zdecydował się wówczas puścić grę po taktycznym faulu Konstantinosa Triantafyllopoulosa, który przerwał kontrę Lecha Poznań. Grek, który miał już na koncie żółtą kartkę, ku zaskoczeniu wszystkich, nie obejrzał drugiego kartonika.

- Zazwyczaj nie mówię o sędziowaniu, jednak muszę zrobić wyjątek. Ten sędzia jest najgorszy w Polsce, a na pewno dotyczy to jego pracy w meczach Lecha - grzmiał po spotkaniu trener "Kolejorza" John van den Brom.

ZOBACZ WIDEO: To nowy bohater kadry. Padły słowa o transferze

Sporo mówiło się o tym, że relacje na linii Lech - Raczkowski są wyjątkowo złe i nie powinien on więcej sędziować meczów poznaniaków. Teraz do tej sprawy, na antenie Kanału Sportowego, odniósł się szef kolegium sędziów, Tomasz Mikulski.

- O tym będę decydował w stosownym czasie, na pewno jednak nie będzie sędziował meczów Lecha w najbliższym krótkim czasie, bo niczemu dobremu to nie służy - przyznał.

Mikulski potwierdził także, że otrzymał w tej sprawie telefon od prezesa Lecha. - Zadzwonił do mnie prezes Lecha, aby przedstawić problem napiętej relacji pomiędzy Pawłem Raczkowskim a drużyną Lecha, a zwłaszcza jej trenerem. Poddał mi pod rozwagę niewyznaczanie Pawła Raczkowskiego na najbliższe mecze Lecha, bo w jego ocenie oznaczałoby to eskalację napięcia i niepotrzebne konfliktowe sytuacje - powiedział Mikulski, jednocześnie podkreślając, że telefon ten nie miał żadnego wpływu na jego decyzję, bowiem ta była podjęta już wcześniej.

- Oświadczam, że sędziowie, ich obsada, jest przeprowadzana przeze mnie, bez nacisków klubów, podejmuję tę decyzję samodzielnie, biorąc pod uwagę wiele różnych elementów - podkreślił.

Czytaj także:
- Skandal podczas hitu Premier League. Sędzia uderzył piłkarza!
- Trener Legii zaskoczył przed meczem w Legnicy. "Nie są w beznadziejnej sytuacji"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty