Arsenal jest na doskonałej drodze do swojego 14. w historii tytułu mistrza Anglii. Jest liderem tabeli Premier League mając osiem punktów przewagi nad Manchesterem City.
W 2023 roku minie dokładnie 19 lat od momentu, kiedy popularni Kanonierzy świętowali ostatnie mistrzostwo. I gdy wydawać by się mogło, że na Emirates panuje spokój, władze klubu przygotowują się na wybuch bomby.
Tą może bowiem okazać się odejście z klubu menadżera Mikela Artety! Hiszpan ma być bowiem jednym z głównych kandydatów do przejęcie po Carlo Ancelottim Realu Madryt.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii
"Pomimo faktu, że hiszpański trener Arsenalu bagatelizował to zainteresowanie, prawda jest taka, że osoby odpowiedzialne za londyński klub są czujne na możliwość odejścia Artety latem" - informuje "Mundo Deportivo".
41-letni Arteta objął Arsenal w grudniu 2019 roku. W Londynie mu zaufano, a ten w trzecim pełnym sezonie pracy spłaca ten kredyt pędząc po tytuł. Do końca pozostało dziewięć kolejek, a finisz zapowiada się pasjonująco.
Władze Arsenalu zatem oprócz tego, co dzieje się aktualnie w klubie, patrzą też już w przyszłość i starają się zabezpieczyć na ewentualność, gdyby scenariusz z odejściem Artety faktycznie miałby się spełnić.
Kto miałby wejść w jego buty? Brytyjski "Daily Mirror" poinformował, że wytypowano już osobę, która mogłaby zająć miejsce Artety. To Włoch Roberto De Zerbi, który notuje kapitalne rozgrywki z Brighton and Hove Albion (aktualnie 6. miejsce w Premier League).
Zobacz także:
Ranking FIFA: spadek Polski, zmiana na szczycie
Michniewicz łączony z kolejnym klubem. "Następne ploteczki"