To będzie mecz przez duże "M". Hit kolejki, rundy, a może i nawet całego sezonu. Zagrają ze sobą drugi i pierwszy zespół w tabeli PKO Ekstraklasy. Dwie drużyny, które pozostały w grze o mistrzostwo.
Legia Warszawa będzie chciała nie tylko wygrać i zmniejszyć stratę do Rakowa Częstochowa, ale też zrewanżować się za przegraną 0:4 w Częstochowie.
- Wtedy byliśmy w zupełnie innym momencie. Raków przez długie lata konsekwentnie pracował, żeby znaleźć się na topie i zasłużenie tam jest. W pierwszym meczu nam to pokazał. To była bolesna przegrana, jedna z największych w mojej karierze, natomiast wyciągnęliśmy z niej wnioski. Wtedy dobrze zareagowaliśmy na ten wynik, zmieniliśmy trochę styl gry - mówił trener Kosta Runjaić na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Dostał pytanie o styl reprezentacji Polski. Wymowna reakcja
- Chcemy pokazać dobrą piłkę. Spodziewamy się ciekawego i zaciętego meczu. Jedna i druga drużyna będzie chciała wygrać, a przy grze na najwyższym poziomie i odrobinie szczęścia to możemy być my - dodał szkoleniowiec Legii.
W tym momencie Raków ma dziewięć punktów przewagi nad Legią. Ewentualna przegrana stołecznej drużyny spowoduje, że kwestia mistrzostwa zostanie w zasadzie rozstrzygnięta. Z kolei w przypadku zwycięstwa legionistów emocje będą do końca sezonu.
- Każdy potrafi zinterpretować tabelę. Myślę, że w całym kraju, niezależnie od klubu, któremu się kibice, ludzie woleliby sytuację, żeby walka o mistrzostwo Polski nadal trwała. Obecnie nasza strata jest duża, choć jest to dla nas sukces, że po serii trudnych meczów w dalszym ciągu jesteśmy w grze o mistrzostwo. Zrobimy wszystko, by walka o tytuł została sprawą otwartą - przyznał Runjaić.
Początek meczu Legia Warszawa - Raków Częstochowa w sobotę o godz. 17.30.
CZYTAJ TAKŻE:
PKO Ekstraklasa znowu gra! Niedosyt w Lubinie. Zabrakło centymetrów
Kownacki w życiowej formie! Kolejny gol na zapleczu Bundesligi [WIDEO]