To nie był spokojny mecz. Na boisku Korona Kielce pokonała Radomiak Radom 2:1 i wydostała się ze strefy spadkowej PKO Ekstraklasy. Jednak - jak już pisaliśmy (więcej przeczytasz TUTAJ >>) - na trybunach nie było spokojnie. Kibice obu ekip dali o sobie znać. Niestety...
Jak informował jeszcze w sobotę (11.03.) dziennikarz weszlo.com, Szymon Janczyk, doszło do bezpośredniego starcia kiboli. W ruch poszły pięści, race, inne niebezpieczne przedmioty. "Awantura (...) Interweniowała policja" - napisał na Twitterze.
Po kilkunastu godzinach od zakończenia meczu policja zabrała głos.
- Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji policjantów emocje obu stron zostały ostudzone. Zatrzymanych zostało siedem osób. To 37- i 42-latek z Kielc oraz pięciu mężczyzn z sektora gości w wieku od 23 do 54 lat. Czterej z nich to mieszkańcy Radomia, jeden mieszka w Warszawie. Będą w trybie przyspieszonym rozliczani przez sąd. Trzech z nich odpowie za wykroczenia, a pozostali za przestępstwa - podkomisarza Damiana Janusa zacytował serwis echodnia.eu.
Tryb przyspieszony w tym przypadku oznacza, że jeszcze w niedzielę (12.03.) wszyscy zatrzymanie staną przed sądem.
Podczas zamieszek doszło do uszkodzeń na samym obiekcie. Właściciel Suzuki Arena w Kielcach poinformował, że wyłamano jedno z ogrodzeń, spalono cztery siedziska oraz doszło do kilku mniejszych zniszczeń.
Czytaj także: Kolejny ważny mecz dla Szymona Marciniaka. Wraca po 4 miesiącach przerwy >>
ZOBACZ WIDEO: Tego bramkarz się nie spodziewał. Co on zrobił?!