- Nie przyzwyczaił do takich pomyłek - mówił komentator Canal+ Sport, gdzie transmitowano spotkanie Stal Mielec z Górnikiem Zabrze.
"Ależ błąd Mrozka! Bramkarz Stali wypuścił piłkę z rąk, a piłkarze Górnika Zabrze bezlitośnie to wykorzystali! Goście prowadzą w Mielcu!" - napisano z kolei w mediach społecznościowych stacji.
W 76. minucie źle dośrodkował z rzutu wolnego Erik Janza, ale Bartosz Mrozek zachował się jeszcze gorzej, bo wypuścił z rąk - wydawało się - łatwą piłkę.
Natychmiast dopadł do niej Lukas Podolski, a dzieło wykończył debiutujący w PKO Ekstraklasa Anthony van den Hurk.
Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Holenderski debiut niczym marzenie. Górnik skorzystał z prezentu
Gracze Stali spojrzeli jeszcze w kierunku sędziego licząc na to, że ten dopatrzył się przewinienia, ale nic takiego nie miało miejsce.
- Ta piłka była chyba z lodu, bo wyślizgnęła się z rąk Bartosza Mrozka. Co też zrobił jeden z najsolidniejszych bramkarzy polskiej ekstraklasy - mówili komentatorzy.
Pomyłka Mrozka okazała się fatalna w skutkach, bowiem - jak się później okazało - gol van der Hurk był decydujący i Stal przegrała w Mielcu z Górnikiem 0:1. Zabrzanie dzięki temu wydostali się ze strefy spadkowej.
Zobacz także:
Lech znów zostanie zaskoczony? "Będziemy chcieli się postawić"
Kuriozalny "centrostrzał". Sam nie mógł uwierzyć w to, co się stało [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion