"Debiutant dostał prezent". Kolejny wielbłąd bramkarza w polskiej lidze! [WIDEO]

Twitter / oficjalny profil Canal+ Sport / Pechowa interwencja Bartosza Mrozka
Twitter / oficjalny profil Canal+ Sport / Pechowa interwencja Bartosza Mrozka

W ostatnim czasie nie mają dobrej passy bramkarze. Kolejny babol popełnił Bartosz Mrozek ze Stali Mielec. Z prezentu skorzystał Anthony van den Hurk i Górnik Zabrze.

- Nie przyzwyczaił do takich pomyłek - mówił komentator Canal+ Sport, gdzie transmitowano spotkanie Stal Mielec z Górnikiem Zabrze.

"Ależ błąd Mrozka! Bramkarz Stali wypuścił piłkę z rąk, a piłkarze Górnika Zabrze bezlitośnie to wykorzystali! Goście prowadzą w Mielcu!" - napisano z kolei w mediach społecznościowych stacji.

W 76. minucie źle dośrodkował z rzutu wolnego Erik Janza, ale Bartosz Mrozek zachował się jeszcze gorzej, bo wypuścił z rąk - wydawało się - łatwą piłkę.

Natychmiast dopadł do niej Lukas Podolski, a dzieło wykończył debiutujący w PKO Ekstraklasa Anthony van den Hurk.

Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Holenderski debiut niczym marzenie. Górnik skorzystał z prezentu

Gracze Stali spojrzeli jeszcze w kierunku sędziego licząc na to, że ten dopatrzył się przewinienia, ale nic takiego nie miało miejsce.

- Ta piłka była chyba z lodu, bo wyślizgnęła się z rąk Bartosza Mrozka. Co też zrobił jeden z najsolidniejszych bramkarzy polskiej ekstraklasy - mówili komentatorzy.

Pomyłka Mrozka okazała się fatalna w skutkach, bowiem - jak się później okazało - gol van der Hurk był decydujący i Stal przegrała w Mielcu z Górnikiem 0:1. Zabrzanie dzięki temu wydostali się ze strefy spadkowej.

Zobacz także:
Lech znów zostanie zaskoczony? "Będziemy chcieli się postawić"
Kuriozalny "centrostrzał". Sam nie mógł uwierzyć w to, co się stało [WIDEO]

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion

Komentarze (0)