Poprzednia edycja Ligi Mistrzów była dla Realu Madryt wyjątkowa. Królewscy nie należeli do grona faworytów, a część z nich sami odprawili z kwitkiem. W finale zmierzyli się przeciwko Liverpoolowi, z którym wygrali po bramce Viniciusa Juniora.
Los tak chciał, że obie ekipy w tym roku zagrają ze sobą w 1/8 finału. Mimo że od pamiętnego triumfu minęło już dziewięć miesięcy, tamten okres wspaniale wspomina Carlo Ancelotti. Szkoleniowiec wie jednak, że nadchodząca rywalizacja z "The Reds" będzie wyglądać inaczej.
- Moje wspomnienia są piękne. Finałowy mecz w Paryżu był wyrównany. Możliwe, że Liverpool miał większe posiadanie, ale my graliśmy dobrze z tyłu, co przeciwko Liverpoolowi zawsze daje ci szansę - powiedział trener Realu Madryt podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Powrót do Ekstraklasy? "Kilka klubów odetchnęło z ulgą"
- To inne starcie, bo mamy dwa spotkania. Musisz poradzić sobie dobrze przez 180 minut oraz uważać na cały Liverpool, a nie tylko na Mohameda Salaha czy Virgila Van Dijka - dodał.
Część kibiców Realu Madryt mogła mieć obawy co do stanu zdrowia Karima Benzemy. Carlo Ancelotti swoimi słowami raczej ich uspokoił. - Wszystko jest z nim w porządku. We wtorek zagra od początku meczu. On sam jak i my czujemy ogromną ekscytację (...) - stwierdził szkoleniowiec.
Pierwsze starcie 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Liverpoolem a Realem Madryt na Anfield odbędzie się we wtorek o godzinie 21:00. Transmisja w Polsat Sport Premium 2. Relacja tekstowa na żywo będzie dostępna na portalu WP SportoweFakty.
Zobacz też:
PKO Ekstraklasa: mały krok Radomiaka i Jagiellonii, zobacz tabelę
Wietrzny mecz w Radomiu na remis. Bramkarz z interwencją sezonu