Niegdyś Carsten Linke grał w piłkę nożną. Najpierw występował jako napastnik, a później został stoperem. Na zapleczu Bundesligi rozegrał 282 mecze. Do jego największych sukcesów zaliczyć należy awans do najwyższej klasy rozgrywkowej z Hannoverem 96.
Po zakończeniu kariery zawodniczej został trenerem. Poza tym pełnił funkcję prezesa Carl Zeiss Jenny, a do marca 2019 roku był też zastępcą przewodniczącego rady nadzorczej Hannoveru.
Poza tym pracował jako trener młodzieży Wilheim. W pewnym momencie zrezygnował z tej posady i przeprowadził się do Berlina. Rzekomo było to spowodowane awansem związanym z jego służbą wojskową, o czym donosi "Daily Telegraph"
Pod koniec 2022 roku Linke został aresztowany. Właśnie wtedy oskarżono go o bycie podwójnym agentem. Miał współpracować z niemieckim wywiadem BND, a poza tym - jak wynika z ustaleń śledczych - był tajnym współpracownikiem rosyjskiej agencji wywiadowczej FSB.
Za przydatnego Rosjanie uznali go podobno krótko po tym, jak otrzymał awans w RSD. Teraz byłemu piłkarzowi i trenerowi grozi co najmniej pięć lat więzienia. Maksymalna kara za opisywane przewinienia to natomiast dożywotnie pozbawienie wolności.
Z informacji podanych przez "Der Spiegel" wynika, że Linke przekazywał choćby ustalenia na temat wojny w Ukrainie. Miał donosić, że Zachód podsłuchiwał komunikacyjne poczynania Rosjan.
Prokuratura nadal bada temat. Śledczy weryfikują, co dokładnie 52-latek mógł przekazać ludziom Władimira Putina. Wiadomo, że Linke miał dostęp do wielu poufnych informacji, którymi operują zachodni agenci.
Czytaj także:
> To łączy Santosa i Lewandowskiego. Portugalczyk nie ma wątpliwości
> Były reprezentant dosadnie o Lewandowskim. "Nie tędy droga"
ZOBACZ WIDEO: Milioner zachwycił się Łodzią. "Ktoś musi powiedzieć, że Polska nie jest dzikim krajem"