Duże wyzwanie dla Rakowa. Zmierzy się z niewygodnym rywalem

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: trener Marek Papszun
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: trener Marek Papszun

Piast Gliwice jest kolejnym rywalem Rakowa Częstochowa. Marek Papszun zauważył, że choć gliwiczanie znajdują się w dolnej części tabeli, historia pojedynków z tym zespołem pokazuje, że częstochowianom nie będzie łatwo.

W sobotę o godzinie 15:00 Raków Częstochowa podejmie Piasta Gliwice. - Szykujemy się do inauguracji na naszym boisku i walczymy z warunkami atmosferycznymi, to dla nas największe wyzwanie. Wierzę, że pogoda dopisze na tyle, że stan boiska pozwoli na stworzenie dobrego widowiska, bo gramy z drużyną Piasta, która jest silna i pokazała to w pierwszym spotkaniu. Widać to po zmianie trenera - opisał Marek Papszun.

Jak wygląda sytuacja zdrowotna Fabiana Piaseckiego i Mateusza Wdowiaka? - Fabian trenuje indywidualnie, natomiast Mateusz jest w pełnym treningu i znajdzie się w kadrze meczowej - podkreślił Papszun.

Zabraknie z pewnością Frana Tudora, który będzie pauzował za czerwoną kartkę. - Trudno mi się odnosić do kary. Wydaje mi się, że było przewinienie i jest kara. Nie jestem rozżalony i nie analizuję czy jest za niska, za wysoka czy w sam raz. Co do samego zdarzenia, to co widzimy na powtórkach wideo nie jest do końca dramatyczne. Nikt z nas nie dyskutuje z tym przewinieniem, ale są pewne okoliczności, które do tego doprowadziły i zachowanie przeciwnika, które nie jest normalne. Fran Tudor nie podszedł do Szczepańskiego, tylko próbował się wyrwać z klinczu i to Szczepański był prowokatorem sytuacji, która nie powinna mieć miejsca - zaznaczył trener.

Gliwiczanie od tej rundy trenowani są przez Aleksandara Vukovicia. - Wszystkie mecze z Piastem są trudne, ale z reguły dla nas zwycięskie po emocjonalnych końcówkach. Piast to silna drużyna, a jego miejsce nie jest adekwatne, bo to raczej czołówka niż dół tabeli. Trener Vuković zna się na swoim fachu, dobrze przepracował okres przygotowawczy. My jesteśmy też na wyższym poziomie niż w pierwszej rundzie. Doceniamy rywala, ale chcemy wygrać - podsumował Papszun.

Czytaj także: 
Historyczny mecz dla Marciniaka
Trener Pogoni czuje głód w zespole

ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu

Komentarze (0)