Chelsea się nie zatrzymuje. Przebiją pół miliarda?

PAP/EPA / Vince Mignott / Na zdjęciu: piłkarze Chelsea FC
PAP/EPA / Vince Mignott / Na zdjęciu: piłkarze Chelsea FC

Chelsea nie ma zamiaru poprzestać na dwóch zimowych transferach. Zdaniem Bena Jacobsa londyński zespół chce ściągnąć do siebie zimą Moisesa Caicedo. Transfer nie będzie jednak tani.

[tag=616]

Chelsea FC[/tag] od zmiany właściciela bardzo intensywnie działa na rynku transferowym. Tylko w poprzednim okienku londyński zespół na nowych piłkarzy wydał łącznie aż 299 milionów euro. Zarobił na sprzedażach zaledwie 56, bilans był więc mocno ujemny.

Latem do klubu trafił niezwykle utalentowany francuski środkowy obrońca - Wesley Fofana. Wówczas Chelsea zapłaciła za niego 80 milionów euro. Pół roku później "The Blues" zimą na nowych piłkarzy wydali już niespełna 150 milionów euro. To jedynie kwoty podstawowe niewliczające bonusów.

Okazuje się jednak, że nie musi to być koniec transferowej ofensywy Chelsea. Zdaniem Bena Jacobsa z telewizji CBS SportsGolazo nowym celem jest wzmocnienie drugiej linii drużyny. Wybrankiem do tej roli ma być Moises Caicedo.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu

Te informacje potwierdza Farbizio Romano, który twierdzi, że obecnie Caicedo jest priorytetem dla Chelsea. Angielskie media spekulują, że Brighton będzie oczekiwać za Ekwadorczyka 75 milionów euro. "The Blues" szykują ofertę w wysokości 65. Jeśli faktycznie transakcja zamknie się na 75 mln euro, to Chelsea dobije do 500 mln wydanych w trakcie jednego sezonu.

21-letni Ekwadorczyk w barwach angielskiego Brighton and Hove Albion występuje od lutego 2021 roku. W tym czasie udało mu się zagrać łącznie 30 meczów. Strzelił dwa gole oraz zanotował trzy asysty. Stał się z pewnością wyróżniającym pomocnikiem w skali ligi.

Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty