[tag=720]
FC Barcelona[/tag] całkowicie zdominowała Real Madryt w niedzielnym El Clasico rozegranym w Arabii Saudyjskiej. Zwycięstwo 3:1 Katalończykom zapewnili Robert Lewandowski, Gavi i Pedri, a jedynego gola dla obrońców tytułu strzelił Karim Benzema.
Po ostatnim gwizdku arbitra Superpuchar Hiszpanii odebrał kapitan ekipy z Camp Nou, Sergio Busquets. Doświadczony zawodnik skomentował wygraną z madrytczykami na antenie Eleven Sports.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni. Chcieliśmy wykorzystać nasze okazje. Wiemy, że to jest proces zmian w szatni, zmian piłkarzy. Myślę, że wyszliśmy wzmocnieni po tym meczu, dzięki temu możemy dalej się rozwijać i walczyć o kolejne trofea. Sądzę, że nie chodziło tylko o sam tytuł, ale też by wytrzymać presję. W Barcelonie zawsze wymaga się wygranych. Joan Laporta wraz z Xavim uzmysłowili nam to, że zawsze trzeba walczyć o tytuły - tłumaczył Busquets.
Podopieczni Carlo Ancelottiego nie przedstawili zbyt wielu argumentów w ofensywie King Fahd International Stadium. W końcówce spotkania piłkarze Realu stwarzali zagrożenie pod bramką Marca-Andre ter Stegena.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu
- Mieliśmy przewagę w środku pola, też na prawej stronie Ronald Araujo zatrzymywał Viniciusa. Graliśmy blisko siebie, byliśmy w stanie zabezpieczyć skrzydła. Ważna była presja na połowie przeciwnika, która dała nam pierwszego gola. Oczywiście, wiedzieliśmy, że w pewnych momentach meczu trzeba będzie cierpieć. Tak naprawdę przez długi czas Real nie był w stanie oddać strzału - zaznaczył Hiszpan.
Na wyróżnienie zapracowali sobie w szczególności Gavi i Robert Lewandowski. Pierwszy z wymienionych zapisał na swoim koncie trafienie oraz dwie asysty - w nagrodę został wybrany piłkarzem meczu.
- Wiecie, jaki to jest zwierzak na boisku, w dodatku jest bardzo młody. Cieszę się, że zawodnicy, którzy grali w akademii, teraz występują z nami. Zagrał fantastycznie, ale nadal ma margines do poprawy. Myślę, że to zawodnik, który może zapisać się historii Barcelony - przewiduje Busquets.
Czytaj także:
Niepokojące obrazki. Lewandowski miał problem
Kolejne trofeum w gablocie Lewandowskiego. Pierwsze w barwach FC Barcelony