Kapitan reprezentacji Polski ze względu na karę dyscyplinarną nie mógł pomóc "Dumie Katalonii" w wygranym 1:0 meczu ligowym z Atletico Madryt. Robert Lewandowski opuści również najbliższe spotkania w ramach Primera Division, ale nie było żadnych przeszkód, żeby zagrał w Superpucharze Hiszpanii.
34-latek znalazł się oczywiście w podstawowym składzie FC Barcelony na czwartkowe starcie z Realem Betis. W 40. minucie rywalizacji Lewandowski zaznaczył swoją obecność na murawie, choć miał trochę problemów z opanowaniem piłki. Golkiper rywali nie miał zbyt dużo do powiedzenia po jego strzale.
W ten sposób doświadczony zawodnik przełamał się po passie trzech kolejnych meczów na wszystkich frontach bez zdobytej bramki. Przypomnijmy, że kadrowicz nie wpisał się na listę strzelców w spotkaniach z Almerią (2:0), Osasuną (2:1) oraz Espanyolem (1:1).
Warto odnotwać, że była to najdłuższa seria Lewandowskiego bez gola od września 2020 roku. Były gracz Bayernu Monachium miał wówczas problemy ze skutecznością w rywalizacjach z Sevillą (2:1), TSG 1899 Hoffenheim (1:4), a także Borussią Dortmund (3:2).
Czytaj także:
Wygrał spotkanie z Messim i Ronaldo. Nie uwierzysz, ile zapłacił saudyjski milioner
Polski bramkarz wyjechał z Grecji. Nie doczekał się debiutu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)