Reprezentacja Chorwacji zakończyła piękny sens Marokańczyków o medalu mistrzostw świata. W sobotnim meczu o brąz ekipa z Bałkanów zwyciężyła 2:1, pozbawiając złudzeń zawodników Walida Regraguiego.
Maroko przeszło jednak do historii jako pierwszy afrykański zespół, który awansował do strefy medalowej. Podopieczni 47-latka zrobili furorę w Katarze i z pewnością zasłużyli na miano "czarnego konia" turnieju.
- Pozwoliliśmy naszym dzieciom marzyć o byciu piłkarzami i wyjeździe na mistrzostwa świata. Jeśli chodzi o wpływ na rozwój sportu w naszym kraju, to wysoko postawiliśmy poprzeczkę. Jesteśmy w czwórce najlepszych drużyn na świecie. Wrócimy jeszcze silniejsi - zapewnił trener na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Miss Euro ma specjalną wiadomość do polskich piłkarzy. Dołączyła takie nagranie
Mistrzostwa Świata 2026 zostaną rozegrane na boiskach w Kanadzie, Meksyku i USA. Turniej zostanie rozszerzony z 32 do 48 drużyn, natomiast Afryka będzie miała co najmniej dziewięciu przedstawicieli.
Zdaniem Regraguiego tylko kwestią czasu jest, kiedy ekipa z Czarnego Lądu zdobędzie złoty medal. - Jestem przekonany, że za 15-20 lat drużyna z Afryki sięgnie po mistrzostwo świata - stwierdził.
Czytaj także:
Istne szaleństwo. Tak cieszyli się kibice w Zagrzebiu
Zamieszanie w obozie Francuzów. Chodzi o kluczowego gracza
Czy zgadzasz się z opinią selekcjonera reprezentacji Maroka? 
na Instagramie 
na Facebooku 
